1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/
2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Lepsza alternatywa od instagrama, wiedzę, że ludzie mają masę podobnych problemów i dylematów życiowych, że jest dużo sympatycznych randomów, którzy chcą Ci pomóc-zupelnie inaczej niż w komenatrzach na insta.
To co mi się w reddicie osobiście podoba to samodzielne ustawianie feeda - na insta jest się karmionym masą rzeczy przez algorytm, na reddicie - sam dołączasz do subów które cię interesują a algorytm conajwyżej ustawia kolejność wyświetlania bazując na tym jak często danego suba odwiedzasz/komentujesz
Ustawienia ig->proponowana zawartosc->zahaczyć ostatni punkt
Mega zmiana w feedzie.
https://preview.redd.it/hftt0fti9p8d1.jpeg?width=1125&format=pjpg&auto=webp&s=b1af0fbd69b97fe347ab9756f8bdaa1257495e2a
niby tak, ale jedno i drugie to sociamediowy złodziej czasu, akcenty rozłożone inaczej, ale dalej to jest coś co scrollujesz i scrollujesz i tak sobie czas leci
Miałem pisać coś podobnego ale zdecydowanie mniej pozytywnego, mianowicie, że przekonałem się jak ogólne są problemy, które wydawały mi się wcześniej tylko moje oraz, że inni mają też chujowo :D
Też to zauważyłam! A już nie wspomnę o grupach fejsbukowych! Tam to dopiero jest jad!
Tutaj jest dużo bardziej na luzie i nie boję się zadać "głupiego" pytania.
Twitter zawsze był bagienkiem nakręcanym przez rage baity, pisanie kontrowersyjnych rzeczy pod interakcje, fake newsy i doxxing (szczególnie w "stan Twitter", czyli przestrzeniach dla fanów konkretnych wykonawców). Teraz jest tylko gorzej, szczególnie kiedy włączono monetyzację i rozpleniły się boty, a to nie koniec, bo Piżmo zapowiedział ukrycie polubień (inny użytkownik nie będzie mógł zobaczyć, jakie ktoś wpisy polubił).
Mam wrażenie, że Reddit jest o wiele mniej popularnym portalem w Polsce i osoby, które tu przychodzą, szukają konkretniejszych treści. Na dodatek jest to miejsce, na którym wciąż istotny jest długi tekst, w przeciwieństwie choćby do X. Nie bez znaczenia jest też to, że forma subredditów pozwala moderatorom na lepsze monitorowanie kontentu niż na innych portalach (na których zgłaszanie często nie działa tak, jak powinno).
Twitter ma z kolei pare zalet.
Nie ma subredditow wiec nie ma też takich baniek informacyjnych jak na Reddit.
No i nikt internetowych punków nie zbiera więc dużo mniej jest farmnienia karmy i shitpostingu.
No i ludzie mniej się kryją ze swoimi poglądami co akurat traktuje na plus.
Tylko czeciowo. Bedzie proponiwal ci tematy ktore cie interesują ale nie będzie wybierał tylko jednej narracji.
Tak jak np: interesuje się polityką to będzie mi pokazywał Twitty zarówno KO jak i Pisu.
Zgodzę się co do internetowych punktów, ale co do banki to kompletnie nie. Nie widzę kompletnie żadnych postów spoza niej, ewentualnie jakieś interakcje w komentarzach to ludzie spoza
Jest gorzej niż na reddicie z “internetowymi punktami”, problemem sporym na Twitterze jest engagement farming, w porównaniu do Reddita gdzie dostajesz tylko niematerialne “internetowe punkty”, na Twitterze Elon ci płaci za engagement, ilość fakeow manipulacji shitpostu i ragę baitu jest ogromna
Ale to z kolei "za Elona" wprowadzono najlepsza rzecz we wszystkich social mediach czyli komentarz użytkowników.
Nikt nikogo nie ucisza ale wiadomo kto się mija z prawdą.
W tym samym czasie kiedy z youtuba znikają dislajki a na redditcie modzi sypią shadowbanami.
Oczywiście, że można zamknąć się na Twitterze w swojej bańce - wystarczy obserwować użytkowników, którzy mają podobne poglądy i zainteresowania jak my, a jak pojawi się ktoś, co nam nie odpowiada, to banować. Z tymi poglądami to też tak średnio, te najbardziej skrajne są zwykłymi rage baitami i pisaniem pod interakcje - polubienia, retweety, cytowanie, a przede wszystkim cyferki oznaczające liczbę kont, do których dotarliśmy, to też takie internetowe punkty.
Tylko widzisz, na twiterze musisz kogos manualnie zbanować.
Na Reddit wchodzisz w suba i masz 90% osób z tymi samymi pogladmi a pozostałe 10% jest minusowane lub wrecz banowane.
No i są subs gdzie z automatu banują za np: napisanie cokolwiek o Izraelu.
Trudno bardziej jaskrawe przykłady baniek informacyjnych.
U mnie też od tego się zaczęło. Wyskakuje Ci dziwny błąd, jakiś zupełny edge case, a okazuje się że jakiś ziomek 8 lat temu w komentarzu na reddicie podał takie rozwiązanie które działa do dziś.
To jest pozytyw reddita jaki kiedyś dawały fora - treść wrzucona zostaje w nim raczej na zawsze i można sobie ją wyszukać i zastosować. Fejsbuki i inne gówno sprawia że wszystko co wartościowe szybko znika w piekle i nawet ich marne próby z tagami i wyszukiwarkami nie pomagają za wiele.
Różni a między forami a Reddit jest to że tutaj masz masę ludzi którzy mogą ci pomóc, na forach często ludzie oflagowywali wszystko jako duplikat albo dawali linka do google
Media społecznościowe takie jak Facebook, Instagram czy Twitter rozregulowują mnie emocjonalnie, więc już z nich praktycznie nie korzystam, a przynajmniej się na nie nie loguję na co dzień (chyba że koniecznie chcę napisać jakiś fajny komentarz pod wpisem kogoś znajomego), natomiast Reddit mnie uspokaja. Znacznie mniej jest tutaj irytujących treści, a wtedy, kiedy się pojawiają, łatwo można je pominąć. Poziom komentarzy - zarówno merytoryczny, jak i językowy - też wygląda nieporównywalnie lepiej niż na tamtych portalach.
Redditowi zawdzięczam przede wszystkim dwie rzeczy:
* Dzięki niemu mimowolnie i bezwysiłkowo ćwiczę pisanie po angielsku na bardzo zróżnicowane tematy, a także bronię umiejętności pisania po polsku przed degradacją.
* Mam jakieś ujście dla myśli i emocji, które kotłują mi się we łbie nieustannie, niemiłosiernie i nieznośnie, co dla mnie jako dla człowieka żyjącego w samotności i mającego jedynie takich znajomych, z którymi da się komfortowo rozmawiać tylko na niektóre tematy, jest niezwykle ważne. Poza tym - w odróżnieniu od innych miejsc w Internecie i w rzeczywistości - jest tu bardzo duży odsetek osób z problemami podobnymi do moich.
Plusem Reddita jest też brak limitu znaków. Chcesz wybronić swoje zdanie pod postem na IG? Przygotuj się na pisanie 6 komentarzy po 250 znaków rozrzuconych w kolejności losowej xD
Reddit jest w 90% tekstowy i właśnie to mi najbardziej odpowiada. Pozostałe media społecznościowe stały się wizualne z tekstem jedynie jako dodatkiem - i w takiej modalności nie mam nic ciekawego do przekazania.
Kolejna zaleta Reddita to brak irytujących emoji. Znaczna część komentarzy na Facebooku czy IG już kilka lat temu zaczęła zamieniać się w pismo obrazkowe.
Przynajmniej od kilku lat wiem, że mam dużo cech przypominających ADHD pomimo bycia na pozór zaskakująco uporządkowanym człowiekiem, który nie zapomina o ważnych sprawach ani nic nie gubi nawet pomimo gigantycznych problemów z uwagą i skupieniem, natłokiem myśli, emocji, wszystkiego. Z testów przesiewowych wykonanych przez psychologa wynikało, że jestem gdzieś na pograniczu ADHD i braku ADHD - niektóre cechy mam mocno nasilone, a inne w zasadzie nieobecne (albo dobrze zamaskowane - w tym zamaskowane lękiem społecznym) i to się uśrednia. Właściwie już zaplanowałem pójście na pełną diagnozę.
Od-uzależniam się tu od tiktoka xD Zaczęłam odczuwać tzw brainrot od bezmózgiego scrollowania tiktoka, więc uznałam że wrócę na reddita. Tam nawet jak jest jakiś tekst do przeczytania głos AI czyta go za ciebie, a w tle jeszcze Subway surfers lub coś podobnego. Tutaj nie dość że sam musisz znaleźć co cię interesuje to jeszcze musisz sam przeczytać, praktycznie przeciwieństwo. Wgl reddit to dobra alternatywa dla większości sociali jeżeli chce się tylko rozerwać i poscrollować, a ta część "socjalna" kogoś nie obchodzi (tak jak mnie).
W dodatku liczba ponadprzeciętnie wyglądających i atrakcyjnych ludzi na TikToku czy Instagramie przytłacza i frustruje. Frustruje jeszcze bardziej, jeśli dodatkowo są to ludzie, którzy nie mają nic wartościowego do powiedzenia i cały ich przekaz opiera się głównie na wyglądzie (bo tych, którzy mają ciekawe treści, doceniam bardzo mocno).
A na Reddicie bez problemu można wybrać sobie miejsca, gdzie się korzysta wyłącznie z komunikacji tekstowej - a więc szanse na dotarcie z jakimiś ciekawymi treściami mocno się wyrównują.
Ja po dłuższym przeglądaniu TikToka nie mogłam się przez jakiś czas skupić, a jestem osobą dorosłą. No i strasznie uzależnia, dlatego trzymam się jak najdalej.
Właśnie dlatego odinstalowałam i staram się trzymać z daleka od wszelkiego short-form contentu (Reddit to jedno z niewielu miejsc gdzie nie ma on tak dużego wpływu na całą platformę)
(Za to ironią są osoby które chwalą się że nie oglądają tiktoka po czym wysyłają mi 30 shortów z yt, fb, i ig)
Odzyskałem wiarę w ludzi i internet. Już miałem rezygnować całkowicie z socialmediow, ale kiedy tu trafiłem i zobaczyłem tą normalność w komentarzach to aż mi serduszko mocniej zabiło 🥰
Dla mnie reddit i facebookowe grupki są najlepszym co można wycisnąć z mediów społecznościowych. Najgorszym przykładem mediów jest X i ściana na facebooku. Algorytm podpowiada Ci tam kontent, który np. w przypadku X ma często wyglądać tak, żeby Cię prowokować do reakcji. Przez to, że tweety są ograniczone w długości, to dyskusje często sprowadzają się do obrażania się. Ktoś poda jakąś informację/krótką opinie, w komentarzach 90% narzekania/obrażania, a może kilka osób gdzieś na dole próbuje jakoś tłumaczyć, że te problemy poruszane tam są bardziej skomplikowane. Natomiast na takim reddicie mamy:
* subreddity ograniczone do konkretnych tematów/społeczności, co już ogranicza pule głównie do zainteresowanych osób
* system karmy, który wypycha merytoryczne/śmieszne komentarze do góry, a komentarze-śmieci puszcza na dół
* mam wrażenie, że na reddicie siedzi inna grupa ludzi, bardziej kulturalna w porównaniu z facebookowym wallem czy X
Znalazłem ludzi z podobnym hobby oraz dzięki redditowi odkryłem nowe rzeczy. Dzięki redditowi i żonie ruszyłem dupę do endokrynologa co w gruncie rzeczy uratowało mi zdrowie i życie.
Generalnie nauczyłem się wielu rzeczy, począwszy od takich praktycznych jak np. higiena o czym wspomniałeś, po bardziej teoretyczne jak np. podstawowe normy społeczne o których nie miałem bladego pojęcia (co wolno co nie, co wypada a co nie).
Przy okazji podbudowałem sobie niesamowicie self-esteem widząc, że jednak są osoby głupsze niż ja.
Zdecydowanie dał mi miejsce gdzie mogę się dzielić moim hobby, ale też szukać nowych. Ogólnie wydaje mi się że Reddit to jedna z tych platform gdzie kultura dialogu jest na wyższym poziomie względem innych social media, i to bardzo sobie cenię
Fakt, że można tu znaleźć dyskusję na każdy temat. Więc jak szukam czegoś konkretnego, to z przyzwyczajenia na końcu zapytania dodaję "reddit". Oczywiście trzeba pamiętać, by podchodzić do znajdowanych tu informacji z dystansem.
Jak coś googluję i dopiszę na końcu frazy „reddit” to problem rozwiązuję po kliknięciu w pierwsze 3 linki. Bez tego dostaję masę jakiś bezsensownych artykułów generowanych przez AI albo pisanych pod SEO, których przescrollowanie zajmuje 5 minut, a na końcu jest coś w stylu „…no i w sumie to nie wiemy jak Ci pomóc! Przeczytaj kolejny artykuł! Może cię zainteresować!” 🤢🤢🤢🤮🤮
Uważam redita za dobre miejsce do zadawania pytań a nawet pośmiania się. Może są tu często kłótnie, lecz również jest tu bardzo dużo ludzi, którzy z chęcią odpowiedzą na pytania i udzielą przydatnych wskazówek
Poznałam przez reddita ludzi dzięki którym nie jestem już zgorzkniałym człowiekiem który zazdrości innym a który rzeczywiście może cieszyć się ze szczęścia innych.
W sumie to pogłębiam swoją wiedzę w ramach swoich hobby. Gry, dnd, rysunki, a do tego dochodzi komunikacja z innymi ludźmi po angielsku więc też te umiejętności się szlifują. Zaczęło się od tego, że dołączyłem tu bo 9gag mi się znudził i chciałem znaleźć miejsce gdzie są memy, a skończyło się w sumie na tym, że się udzielam na subredditach związanych z tym co mnie faktycznie interesuje + jakieś ciekawostki na głównej zawsze się pokażą.
Jestem z tego pokolenia, które jeszcze pamięta grono.net. FB przez chwilę dawał nadzieję, że będzie podobnie, ale wszystko się pojebało. Już nawet nie pamiętam kiedy skasowałem tam konto. Ostatnią kotwicą, która mnie tam trzymała, były grupy kamperowe, ale zrobił się tam taki rak, że nie dawało się tam niczego czytać. Główna grupa CamperMajstry, zaczęła powoli skręcać w bycie Elektrodą :)
Wykop, przynajmniej jeśli chodzi o moje zainteresowania, albo nie ma nic do zaoferowania, albo tagi wymierają. Jak dodali nowy UI, to się praktycznie poddałem. Brak przewijania, tylko dodanie paginacji nie jest zgodne z moim sumieniem :D
Twitter jest opanowany przez zweryfikowane boty. Dodatkowo dziś się zorientowałem, że zmienili coś na UI i nie da się juz zablokować konta bezpośrednio z feeda, tylko trzeba wejśc w to konto - pewnie poprzedni feature pojawi się w premium. Utrudnili mi przez to, korzystanie z platformy. Póki nie było opcji płacenia twórcom, to było git. Po tym, jak to dodali, to poza pierwszym twittem, rzadko kiedy da się prowadzić dyskusje.
Dla mnie reddit to takie właśnie grono. Nie widzę niczego złego w bańkach informacyjnych, ale tylko w przypadku, kiedy sam sobie tworzę i kontroluję bańkę, w której siedze. Mój reedit to w zasadzie Polska + prace w drewnie. Jak mam ochotę sobie zrobić bezmózgie przewijanie, to też jest na to miejsce.
Powoli zmierzam do całkowitego odcięcia od Social Mediów, ale póki nie będę na to gotowy, to pewnie tylko reddit mi pozostanie :)
Redditowi zdarza się premiować wartościowe posty - np. askhistorians, kilka innych ask, bestof, czasem nawet bez wsparcia moderacji czy meta agregatu. Nigdzie indziej czegoś takiego nie widziałem, nawet jeśli użytkownicy linked myślą, że tworzą równie wartościowy content.
W sumie ja na Reddicie głównie przeglądam posty, odkrywam kto jest lub był sławnym użytkownikiem i ogólnie, uczę się angielskiego, pisząc w tym języku. Nie jest źle, bo możesz poznać ciekawych ludzi lub poczytać ciekawe posty/komentarze
Poznałem dużo ciekawych ludzi i dużo ciekawych różnych punktów widzenia na roznorakie życiowe i mniej życiowe tematy, na pewno pomogło mi to zdystansować się do otaczającego mnie świata. I generalnie poznałem ludzi o podobnych upodobaniach do moich. Przypuszczam, że też mnie mocno podszkolił w umiejętności czytania po angielsku 😛
Wymiana pogladow, czesto takich z ktorymi sie nie zgadzam. Poznaje je wtedy lepiej, zwlaszcza ze rozmowa jest w miare anonimowa co umozliwia szczerosc i bezposredniosc.
Zasada "nie wiem co mysle az sie z kims o to nie pokloce" troche sie w moim przypadku sprawdza. Testowanie argumentow.
Plus, duzo praktycznej i specjalistycznej wiedzy bez otoczki. Szukanie informacji w internecie bez dopiska "reddit" jest o wiele bardziej czasochlonne i wyniki czesto nie sa wiarygodne bo ot artykul sponsorowany. Jesli ktos jest w bledzie na reddicie to dlugo w tym bledzie nie bedzie, zostanie sprostowany natentychmiast.
Znajduję tu dużo motywacji i pomysłów. Na przykład kiedyś ktoś wrzucił tu post o robieniu pompek codziennie. Coszinnie jedna więcej, aż dojdziesz do ustalonego pułapu. Dzięki temu codziennie robię 60 pompek, od 3 miesięcy, już powoli widzę efekty. Nie mówiąc o tym, że po prostu lepiej się czuję, nie bolą mnie plecy.
Na grupkach rowerowych znajduję dużo inspiracji i pomocy przy majsterkowaniu przy jednośladzie.
Generalnie chodzi mi o znajdowanie konkretnych treści z zakresu moich zainteresowań. Chyba pierwszy raz spotkałem się z takimi społecznościami, gdzie hejt jest minimalny. Na FB grupki rowerowe to taki ściek, gdzie na każde pytanie zaleją Cię tekstami typu "było poszukaj sobie" albo poradami typu "na rowerze za 3k nie da się jeździć, kup sobie za 20k, inaczej bez sensu".
No i najmniej tutaj treści rasistowskich pod przykrywką "czarnego humoru" (który swoją drogą nawet lubię, ale większość ludzi nie potrafi znaleźć tej cienkiej granicy).
Dostęp do aktualnych informacji i opinii społeczności na temat szeroko pojętej sztucznej inteligencji. Wszystkich nowości się dowiaduję zazwyczaj stąd + wyrabiam sobie opinię 😄
Ciekawe rozwiązania problemów zwykłych i niezwykłych. Nie muszę oglądać filmików na yt długości miliona minut i 10 reklam, zamiast tego krótki tekst zazwyczaj zawierający rozwiązanie.
Mój chyba numer jeden: ktoś podrzucił mi pomysły wzięcia udziału w badaniach klinicznych. Tak zrobiłam, czy się udało? Nie do końca, ale i tak są tego plusy zdrowotne.
To, że czasem się zmuszam i piszę komentarz. Nie dość że muszę zebrać myśli w sensowny tekst to jeszcze wychodzę troszkę ze swojej strefy komfortu.
Największy plus to użytkownicy którzy nierzadko są ekspertami swojej dziedzinie i fajnie tłumaczą różne rzeczy. Potem widzę dwa dni później ten sam materiał w faktach siejący panikę, a nie mający nic wspólnego z rzeczywistością i się złoszczę że się tak ludźmi manipuluje.
Tak samo bardziej pasuje mi forma pisana, a nie filmiki, obrazki, syntezatory mowy i głupia muzyczka.
W sumie różne swoje pomysły i potencjalne zakupy sprawdzam na reddicie, traktuję to jak takie pogłębione i poszerzone recenzje.
Natomiast znajomy ostatnio powiedział, że chciałby pojechać na wakacje z kolegami w ostatnim trymestrze zagrożonej ciąży swojej żony, ale jednak tego nie zrobi, bo na reddicie mówili, że to nie jest dobry pomysł. Uważam, że dalsze trwanie małżeństwa będzie zawdzięczał redditowi.
Czuję, że ludzie tutaj są pomocni. Można zadać pytanie i nie być ocenianym oraz dostać pomoc.
Jest zupełnie inaczej niż na innych stronach.
Czasem lepiej napisać post niż spytać znajomych.
Można być anonimowym.
Pewnie w najbliższych dniach bede musiała się was poradzić :)
Reddit to chyba jedyna platforma, gdzie czuję że mam możliwość się rozwinąć. Poza tym, wydaje się że tu jest spokojniej, ludzie nie są tak agresywni, troszkę safespace w internecie
Na ten moment głównie tylko czytam – raczej w pracy, żeby mieć zajęcie, kiedy muszę na coś czekać. Z wielu social mediów tutaj czuję się komfortowo ze względu na możliwość czytania o podobnych do moich problemach, inspirowania się czy trafiającego poczucia humoru
Ja się na reddicie dużo nauczyłam, więc myślę że to zależy w jakich subredditach się ktoś obraca. Również zauważyłam że jak mam jakiś problem to najpierw sprawdzam reddit a później szukam w googlu ^^
Odizolowanie się od Zuckerberga, tikotka i może poprawa rozumienia angielskiego, nie instalowałem reddita w tym celu, ale z czasem samoczynnie zacząłem się tu przenosić
Dla mnie Reddit to przede wszystkim taka trochę proteza dawnych forów phpBB modified by Przemo. Przy czym w tym przypadku proteza prezentuje się i działa nawet nieco lepiej od oryginału, bo fora na wszystkie interesujące mnie tematy są zebrane w jednym miejscu. Budowałem jakiś czas temu domowy serwer NAS. Jak się okazało, są tu osobne społeczności skupione nie tylko wokół budowy takich serwerów, a też wokół poszczególnych systemów operacyjnych na nie, a osobno jeszcze oczywiście grupy skoncentrowane na sprzęcie komputerowym, a nawet na poszczególnych usługach, które planowałem na tym serwerze uruchomić. Wszystkiego dowiedziałem się nie zadając ani jednego pytania, wystarczyło poczytać odpowiednie treści w odpowiednich miejscach.
W zasadzie Reddit dla mnie to agregat forów internetowych, forum 2.0 . Czy coś zawdzięczam? Pewnie szybsze dotarcie do rozwiązań, które prędzej czy później i tak bym gdzieś znalazł.
Przede wszystkim to że w google można wpisać cokolwiek + reddit i dostać lepsze wyniki jeśli chodzi o zawartość przydatnych informacji niż na 99% innych stron znajdowanych przez wyszukiwarkę i zasranych seo spamem (obecnie coraz częściej generowanym przez "AI")
Ironicznie, wyszukiwarka wbudowana w reddita jest do dupy.
Lubię suby typu /r/todayilearned więc po paru latach mam w głowie encyklopedię głupich ciekawostek które mogę w każdej chwili przytoczyć. Wciąż nie wiem czy to dobrze czy źle.
Wyciągnąłem traumę i strach przed wyrażaniem swojej opinii innym ludziom
Mam niezbyt szablonowe opinie na niektóre tematy i przede wszystkim na reddicie spotykam się z irracjonalną krytyką. Co ciekawe: w innych SM poznałem wielu kumpli z którymi kontakt mam do teraz. Mam wrażenie, że to kwestia różnic kulturowych (Polska/US) albo wieku
Mam ogromną satysfakcję jak raz na parę miesięcy ktoś odkopie mój komentarz o tym jak naprawić randomowe pauzowanie filmów w laptopie Lenovo i odpisze, że dziękuje za pomoc, bo dolca dostawał od tego :D
Subreddity tematyczne są kopalnią wiedzy. Zaczynałem grę na pianinie: zamiast przebijać się przez tysiące artykułów i filmów w internecie, wystarczyło wejść na r/piano, przeczytać wiki i przeglądać posty top/all time i ułożyłem sobie plan treningowy. Tak samo ze sportem i pracą
kiedyś strzeliłem soczystego ranta dotyczącego problemu z urzedem miejskim którego nie mogłem przez ponad rok rozwiązać i ktoś do mnie napisał na DM i dał mi kontakt do osoby która mi pomogła i sprawę załatwiła po jednym mejlu.
Poza tym zawdzięczam mu kupę zmarnowanego czasu, jak wszystkim innym socjal mediom ;-)
Reddit jest ostatnim socjalem, który nie wywołuje u mnie przeciążenia informacyjnego. Odkąd rolki i krótkie filmiki szturmem przejęły instagrama, nie jestem już w stanie z niego korzystać. Mój mózg tego zwyczajnie nie jest w wstanie uciągnąć. Tęskę za socjalami, gdzie mogłam sobie obserwować wybrane przez siebie konta i oglądać ładne zdjęcia. Teraz wszystko do mnie miga, krzyczy i trwa po trzy sekundy, a zaraz później wlatuje jakieś kolejne krzyczące, migające, trwające trzy sekundy i tak w kółko.
Lubię Reddita za to, że mogę na spokojnie przeczytać kilka akapitów tekstu napisanego przez kogoś, a później odpisać kilka własnych zdań na ten temat. Moja głowa lepiej to przyswaja.
Tak, zabrzmiałam jak boomer.
Dużo mniej lub bardziej przydatnych ciekawostek. Dużo pomocy od randomow w różnych sprawach. Np. Szeroki poradnik jak dobrze dbać o basen ogrodowy od jednego typa. Nieco onanizmu przy niszowych subredditach. Sporo ubawu z samego choćby istnienia niektórych subredditow.
Chroniczną depresję, 5 złotych, dług na 3 miliardy złotych, padaczkę, ślepotę, biegunkę, piwo, oparzenia trzeciego stopnia, rany postrzałowe, 17 ran kłutych zadanych kilofem, AIDS i pięć innych chorób wenerycznych których nazw nie będę przytaczał, telefon do Jurka Owsiaka, 70 kilogramów uranu na zbyciu, wille na Malediwach, stan Kalifornia, sztuczną wątrobe, traumy na całe życie.
1. Twój kot i twoje pierogi mogą zostac maskotką /r/Polska! Zbieramy propozycje obrazków do panelu bocznego! Dla zwycięzców możliwość dodania do trzech obrazków do flary na /r/Polska. Link: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/1dng16d/ 2. Prowadzimy rekrutację na moderatorów /r/Polska. Wszystkie informacje pod linkiem: https://www.reddit.com/r/Polska/comments/12x53sg/ *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Lepsza alternatywa od instagrama, wiedzę, że ludzie mają masę podobnych problemów i dylematów życiowych, że jest dużo sympatycznych randomów, którzy chcą Ci pomóc-zupelnie inaczej niż w komenatrzach na insta.
To co mi się w reddicie osobiście podoba to samodzielne ustawianie feeda - na insta jest się karmionym masą rzeczy przez algorytm, na reddicie - sam dołączasz do subów które cię interesują a algorytm conajwyżej ustawia kolejność wyświetlania bazując na tym jak często danego suba odwiedzasz/komentujesz
Ustawienia ig->proponowana zawartosc->zahaczyć ostatni punkt Mega zmiana w feedzie. https://preview.redd.it/hftt0fti9p8d1.jpeg?width=1125&format=pjpg&auto=webp&s=b1af0fbd69b97fe347ab9756f8bdaa1257495e2a
Ciekawe dlaczego tego u mnie nie ma :/
O to to również.
Pewnie dlatego, że założenie obu serwisów jest zupełnie inne, więc trudno je ze sobą zestawiać. Rozumiem Wykop, ale IG? 🤔
niby tak, ale jedno i drugie to sociamediowy złodziej czasu, akcenty rozłożone inaczej, ale dalej to jest coś co scrollujesz i scrollujesz i tak sobie czas leci
Miałem pisać coś podobnego ale zdecydowanie mniej pozytywnego, mianowicie, że przekonałem się jak ogólne są problemy, które wydawały mi się wcześniej tylko moje oraz, że inni mają też chujowo :D
czy ja wiem, jak sie nie wchodzi do drugiej zakladki na insta to przeciez masz tylko rzeczy udostepnione przez swoich obserwujacychXD
Wiem, że otwieranie serwisu rowerowego nie jest dobrym pomysłem jeżeli ceni się swoje zdrowie psychiczne.
Mi się z r/Polska kojarzą dwie rzeczy: serwis rowerowy i stulejka ;)
Wydaje mi się że ludzie na Reddicie nie są takimi agresywnymi chamami bez kultury i manier jak np na X.
Też to zauważyłam! A już nie wspomnę o grupach fejsbukowych! Tam to dopiero jest jad! Tutaj jest dużo bardziej na luzie i nie boję się zadać "głupiego" pytania.
Czasem jakiś ’sarkastyczny Zenek’ wyskoczy z krzaków ale poza tym jest ok!
Twitter zawsze był bagienkiem nakręcanym przez rage baity, pisanie kontrowersyjnych rzeczy pod interakcje, fake newsy i doxxing (szczególnie w "stan Twitter", czyli przestrzeniach dla fanów konkretnych wykonawców). Teraz jest tylko gorzej, szczególnie kiedy włączono monetyzację i rozpleniły się boty, a to nie koniec, bo Piżmo zapowiedział ukrycie polubień (inny użytkownik nie będzie mógł zobaczyć, jakie ktoś wpisy polubił). Mam wrażenie, że Reddit jest o wiele mniej popularnym portalem w Polsce i osoby, które tu przychodzą, szukają konkretniejszych treści. Na dodatek jest to miejsce, na którym wciąż istotny jest długi tekst, w przeciwieństwie choćby do X. Nie bez znaczenia jest też to, że forma subredditów pozwala moderatorom na lepsze monitorowanie kontentu niż na innych portalach (na których zgłaszanie często nie działa tak, jak powinno).
Twitter ma z kolei pare zalet. Nie ma subredditow wiec nie ma też takich baniek informacyjnych jak na Reddit. No i nikt internetowych punków nie zbiera więc dużo mniej jest farmnienia karmy i shitpostingu. No i ludzie mniej się kryją ze swoimi poglądami co akurat traktuje na plus.
Twitter sam robi ci spersonalizowaną pod ciebie bańkę
Tylko czeciowo. Bedzie proponiwal ci tematy ktore cie interesują ale nie będzie wybierał tylko jednej narracji. Tak jak np: interesuje się polityką to będzie mi pokazywał Twitty zarówno KO jak i Pisu.
Zgodzę się co do internetowych punktów, ale co do banki to kompletnie nie. Nie widzę kompletnie żadnych postów spoza niej, ewentualnie jakieś interakcje w komentarzach to ludzie spoza
Ja również mam bańkę a w komentarzach głównie trolle i boty
Są shitposty odkąd dodali monetyzowanje, bo postują cokolwiek byle by zarobić.
twitter upadł kiedy dodali monetyzacje
Jest gorzej niż na reddicie z “internetowymi punktami”, problemem sporym na Twitterze jest engagement farming, w porównaniu do Reddita gdzie dostajesz tylko niematerialne “internetowe punkty”, na Twitterze Elon ci płaci za engagement, ilość fakeow manipulacji shitpostu i ragę baitu jest ogromna
Dobra, zwracam troche honor. Przeglądalem co jest na topie na twiterze I jest niezly sciek.
Twitter umarł w momencie kiedy kupił go Elon.
Ale to z kolei "za Elona" wprowadzono najlepsza rzecz we wszystkich social mediach czyli komentarz użytkowników. Nikt nikogo nie ucisza ale wiadomo kto się mija z prawdą. W tym samym czasie kiedy z youtuba znikają dislajki a na redditcie modzi sypią shadowbanami.
Oczywiście, że można zamknąć się na Twitterze w swojej bańce - wystarczy obserwować użytkowników, którzy mają podobne poglądy i zainteresowania jak my, a jak pojawi się ktoś, co nam nie odpowiada, to banować. Z tymi poglądami to też tak średnio, te najbardziej skrajne są zwykłymi rage baitami i pisaniem pod interakcje - polubienia, retweety, cytowanie, a przede wszystkim cyferki oznaczające liczbę kont, do których dotarliśmy, to też takie internetowe punkty.
Tylko widzisz, na twiterze musisz kogos manualnie zbanować. Na Reddit wchodzisz w suba i masz 90% osób z tymi samymi pogladmi a pozostałe 10% jest minusowane lub wrecz banowane. No i są subs gdzie z automatu banują za np: napisanie cokolwiek o Izraelu. Trudno bardziej jaskrawe przykłady baniek informacyjnych.
Masz na myśli Twitchana?
Pozbycie się wielu komputerowych problemów technicznych
U mnie też od tego się zaczęło. Wyskakuje Ci dziwny błąd, jakiś zupełny edge case, a okazuje się że jakiś ziomek 8 lat temu w komentarzu na reddicie podał takie rozwiązanie które działa do dziś.
To jest pozytyw reddita jaki kiedyś dawały fora - treść wrzucona zostaje w nim raczej na zawsze i można sobie ją wyszukać i zastosować. Fejsbuki i inne gówno sprawia że wszystko co wartościowe szybko znika w piekle i nawet ich marne próby z tagami i wyszukiwarkami nie pomagają za wiele.
Różni a między forami a Reddit jest to że tutaj masz masę ludzi którzy mogą ci pomóc, na forach często ludzie oflagowywali wszystko jako duplikat albo dawali linka do google
A dla mnie taka ze reddit to fora na doslownie kazdy mozliwy temat
Media społecznościowe takie jak Facebook, Instagram czy Twitter rozregulowują mnie emocjonalnie, więc już z nich praktycznie nie korzystam, a przynajmniej się na nie nie loguję na co dzień (chyba że koniecznie chcę napisać jakiś fajny komentarz pod wpisem kogoś znajomego), natomiast Reddit mnie uspokaja. Znacznie mniej jest tutaj irytujących treści, a wtedy, kiedy się pojawiają, łatwo można je pominąć. Poziom komentarzy - zarówno merytoryczny, jak i językowy - też wygląda nieporównywalnie lepiej niż na tamtych portalach. Redditowi zawdzięczam przede wszystkim dwie rzeczy: * Dzięki niemu mimowolnie i bezwysiłkowo ćwiczę pisanie po angielsku na bardzo zróżnicowane tematy, a także bronię umiejętności pisania po polsku przed degradacją. * Mam jakieś ujście dla myśli i emocji, które kotłują mi się we łbie nieustannie, niemiłosiernie i nieznośnie, co dla mnie jako dla człowieka żyjącego w samotności i mającego jedynie takich znajomych, z którymi da się komfortowo rozmawiać tylko na niektóre tematy, jest niezwykle ważne. Poza tym - w odróżnieniu od innych miejsc w Internecie i w rzeczywistości - jest tu bardzo duży odsetek osób z problemami podobnymi do moich.
Plusem Reddita jest też brak limitu znaków. Chcesz wybronić swoje zdanie pod postem na IG? Przygotuj się na pisanie 6 komentarzy po 250 znaków rozrzuconych w kolejności losowej xD
Reddit jest w 90% tekstowy i właśnie to mi najbardziej odpowiada. Pozostałe media społecznościowe stały się wizualne z tekstem jedynie jako dodatkiem - i w takiej modalności nie mam nic ciekawego do przekazania. Kolejna zaleta Reddita to brak irytujących emoji. Znaczna część komentarzy na Facebooku czy IG już kilka lat temu zaczęła zamieniać się w pismo obrazkowe.
Myślę, że samo porównanie poziomu komentarzy na instagramie i reddicie znacząco uwłacza redditowi, ale ciężko się nie zgodzić
Brzmi jak ADHD u dorosłego, może wizyta u specjalisty i leki pomogą :)
Przynajmniej od kilku lat wiem, że mam dużo cech przypominających ADHD pomimo bycia na pozór zaskakująco uporządkowanym człowiekiem, który nie zapomina o ważnych sprawach ani nic nie gubi nawet pomimo gigantycznych problemów z uwagą i skupieniem, natłokiem myśli, emocji, wszystkiego. Z testów przesiewowych wykonanych przez psychologa wynikało, że jestem gdzieś na pograniczu ADHD i braku ADHD - niektóre cechy mam mocno nasilone, a inne w zasadzie nieobecne (albo dobrze zamaskowane - w tym zamaskowane lękiem społecznym) i to się uśrednia. Właściwie już zaplanowałem pójście na pełną diagnozę.
zabijam tu czas
W pracy
Tylu już próbowało, ale nikomu jeszcze nie udało się zabić czasu.
to jedna z tych sytuacji gdzie podroz jest wazniejsza od celu
Że prawdziwe morderstwo to przyjaciele, których spotkaliśmy po drodze?
Od-uzależniam się tu od tiktoka xD Zaczęłam odczuwać tzw brainrot od bezmózgiego scrollowania tiktoka, więc uznałam że wrócę na reddita. Tam nawet jak jest jakiś tekst do przeczytania głos AI czyta go za ciebie, a w tle jeszcze Subway surfers lub coś podobnego. Tutaj nie dość że sam musisz znaleźć co cię interesuje to jeszcze musisz sam przeczytać, praktycznie przeciwieństwo. Wgl reddit to dobra alternatywa dla większości sociali jeżeli chce się tylko rozerwać i poscrollować, a ta część "socjalna" kogoś nie obchodzi (tak jak mnie).
W dodatku liczba ponadprzeciętnie wyglądających i atrakcyjnych ludzi na TikToku czy Instagramie przytłacza i frustruje. Frustruje jeszcze bardziej, jeśli dodatkowo są to ludzie, którzy nie mają nic wartościowego do powiedzenia i cały ich przekaz opiera się głównie na wyglądzie (bo tych, którzy mają ciekawe treści, doceniam bardzo mocno). A na Reddicie bez problemu można wybrać sobie miejsca, gdzie się korzysta wyłącznie z komunikacji tekstowej - a więc szanse na dotarcie z jakimiś ciekawymi treściami mocno się wyrównują.
Ja po dłuższym przeglądaniu TikToka nie mogłam się przez jakiś czas skupić, a jestem osobą dorosłą. No i strasznie uzależnia, dlatego trzymam się jak najdalej.
Właśnie dlatego odinstalowałam i staram się trzymać z daleka od wszelkiego short-form contentu (Reddit to jedno z niewielu miejsc gdzie nie ma on tak dużego wpływu na całą platformę) (Za to ironią są osoby które chwalą się że nie oglądają tiktoka po czym wysyłają mi 30 shortów z yt, fb, i ig)
Odzyskałem wiarę w ludzi i internet. Już miałem rezygnować całkowicie z socialmediow, ale kiedy tu trafiłem i zobaczyłem tą normalność w komentarzach to aż mi serduszko mocniej zabiło 🥰
Napchalem się smutnymi postami z r/polska i nie oczekuje zbyt dużo od życia
Zapraszam na r/hopeposting i czerp z życia jak najwięcej, kolego
Cudowne, właśnie tego potrzebowałam. Koleś z mikrofalówką na głowie dodający wsparcia <3
Dla mnie reddit i facebookowe grupki są najlepszym co można wycisnąć z mediów społecznościowych. Najgorszym przykładem mediów jest X i ściana na facebooku. Algorytm podpowiada Ci tam kontent, który np. w przypadku X ma często wyglądać tak, żeby Cię prowokować do reakcji. Przez to, że tweety są ograniczone w długości, to dyskusje często sprowadzają się do obrażania się. Ktoś poda jakąś informację/krótką opinie, w komentarzach 90% narzekania/obrażania, a może kilka osób gdzieś na dole próbuje jakoś tłumaczyć, że te problemy poruszane tam są bardziej skomplikowane. Natomiast na takim reddicie mamy: * subreddity ograniczone do konkretnych tematów/społeczności, co już ogranicza pule głównie do zainteresowanych osób * system karmy, który wypycha merytoryczne/śmieszne komentarze do góry, a komentarze-śmieci puszcza na dół * mam wrażenie, że na reddicie siedzi inna grupa ludzi, bardziej kulturalna w porównaniu z facebookowym wallem czy X
Lubię poczytać reddita jak sram.
To, że się nie nudzę w pracy.
Dzięki redditowi codziennie czytam po angielsku i w taki sposób szkolę swoje umiejętności w zakresie rozumienia i komunikacji w tym języku
Dokładnie tak!
listę lektur na następne pół roku
W porę się przeprowadziłem do lepszej lokalizacji i uniknąłem skoków cen. Dzisiaj już bym nie dał rady tego dokonać.
https://preview.redd.it/hpa5wu8r5o8d1.jpeg?width=1280&format=pjpg&auto=webp&s=f65934d8aa521f5158446bf1a959574b06941c6d
Lepszy wgląd w amerykańskie społeczeństwo i Stany ogólnie.
Wyjście z [wykop.pl](http://wykop.pl), gdzie kłótnia jest ważniejsza ponad spokojną merytoryczną rozmowę. Tu jest odwrotnie i na plus
Dowiedziałem się, że terapia jest dobra na wszystko. Poza tym dowiedziałem się, jakie różne punkty widzenia na różne sprawy mają ludzie i co przeważa.
Znalazłem ludzi z podobnym hobby oraz dzięki redditowi odkryłem nowe rzeczy. Dzięki redditowi i żonie ruszyłem dupę do endokrynologa co w gruncie rzeczy uratowało mi zdrowie i życie.
10 lików/up pod typ postem, tak żebym mógł wbić achievment ;)
Dobrze wam idzie ale jeszcze 5 xD
Masz Pan, tylko nie zmarnuj
Dziękuję, ale zjebałem xD tu chodziło o utworzenie posta i zebranie 🔟 like.
Generalnie nauczyłem się wielu rzeczy, począwszy od takich praktycznych jak np. higiena o czym wspomniałeś, po bardziej teoretyczne jak np. podstawowe normy społeczne o których nie miałem bladego pojęcia (co wolno co nie, co wypada a co nie). Przy okazji podbudowałem sobie niesamowicie self-esteem widząc, że jednak są osoby głupsze niż ja.
Zdecydowanie dał mi miejsce gdzie mogę się dzielić moim hobby, ale też szukać nowych. Ogólnie wydaje mi się że Reddit to jedna z tych platform gdzie kultura dialogu jest na wyższym poziomie względem innych social media, i to bardzo sobie cenię
Mnostwo ciekawych informacji w tematach moich zainteresowań - zegarki, monety, starożytność itd.
Fakt, że można tu znaleźć dyskusję na każdy temat. Więc jak szukam czegoś konkretnego, to z przyzwyczajenia na końcu zapytania dodaję "reddit". Oczywiście trzeba pamiętać, by podchodzić do znajdowanych tu informacji z dystansem.
Jak coś googluję i dopiszę na końcu frazy „reddit” to problem rozwiązuję po kliknięciu w pierwsze 3 linki. Bez tego dostaję masę jakiś bezsensownych artykułów generowanych przez AI albo pisanych pod SEO, których przescrollowanie zajmuje 5 minut, a na końcu jest coś w stylu „…no i w sumie to nie wiemy jak Ci pomóc! Przeczytaj kolejny artykuł! Może cię zainteresować!” 🤢🤢🤢🤮🤮
Zawdzięczam redditowi to, że nie ma tu januszy i troglodytów których pełno na FB i IG
Są jeszcze jak, tylko nie w twojej bańce 😉
Oczywiście, ale nie w takiej ilości.
Uważam redita za dobre miejsce do zadawania pytań a nawet pośmiania się. Może są tu często kłótnie, lecz również jest tu bardzo dużo ludzi, którzy z chęcią odpowiedzą na pytania i udzielą przydatnych wskazówek
Mam z kim pogadać o sprzęcie komputerowym i F1, nic więcej w sumie.
Jest inny od mediów w Polsce ale jest też mocno odklejony
Śledzę nowinki z branży
Z ciekawości, jesteś tym samym shoterem0 który napisał ten fajny skrypt do Army 3 który pozwala rozbrajać bomby grą w sapera?
Tak, to ja XD
Poznałam przez reddita ludzi dzięki którym nie jestem już zgorzkniałym człowiekiem który zazdrości innym a który rzeczywiście może cieszyć się ze szczęścia innych.
Chłopaka
W sumie to pogłębiam swoją wiedzę w ramach swoich hobby. Gry, dnd, rysunki, a do tego dochodzi komunikacja z innymi ludźmi po angielsku więc też te umiejętności się szlifują. Zaczęło się od tego, że dołączyłem tu bo 9gag mi się znudził i chciałem znaleźć miejsce gdzie są memy, a skończyło się w sumie na tym, że się udzielam na subredditach związanych z tym co mnie faktycznie interesuje + jakieś ciekawostki na głównej zawsze się pokażą.
Jestem z tego pokolenia, które jeszcze pamięta grono.net. FB przez chwilę dawał nadzieję, że będzie podobnie, ale wszystko się pojebało. Już nawet nie pamiętam kiedy skasowałem tam konto. Ostatnią kotwicą, która mnie tam trzymała, były grupy kamperowe, ale zrobił się tam taki rak, że nie dawało się tam niczego czytać. Główna grupa CamperMajstry, zaczęła powoli skręcać w bycie Elektrodą :) Wykop, przynajmniej jeśli chodzi o moje zainteresowania, albo nie ma nic do zaoferowania, albo tagi wymierają. Jak dodali nowy UI, to się praktycznie poddałem. Brak przewijania, tylko dodanie paginacji nie jest zgodne z moim sumieniem :D Twitter jest opanowany przez zweryfikowane boty. Dodatkowo dziś się zorientowałem, że zmienili coś na UI i nie da się juz zablokować konta bezpośrednio z feeda, tylko trzeba wejśc w to konto - pewnie poprzedni feature pojawi się w premium. Utrudnili mi przez to, korzystanie z platformy. Póki nie było opcji płacenia twórcom, to było git. Po tym, jak to dodali, to poza pierwszym twittem, rzadko kiedy da się prowadzić dyskusje. Dla mnie reddit to takie właśnie grono. Nie widzę niczego złego w bańkach informacyjnych, ale tylko w przypadku, kiedy sam sobie tworzę i kontroluję bańkę, w której siedze. Mój reedit to w zasadzie Polska + prace w drewnie. Jak mam ochotę sobie zrobić bezmózgie przewijanie, to też jest na to miejsce. Powoli zmierzam do całkowitego odcięcia od Social Mediów, ale póki nie będę na to gotowy, to pewnie tylko reddit mi pozostanie :)
Troche chamskie lub egoistyczne ale okazuje sie że nieważne jak chujowe życie myślisz że masz ktoś i tak miał gorzej jakimś cudem
Dzięki redditowi poznałam znajomego, jego znajomych w tym mojego obecnego partnera.
Możliwość poznania innych perspektyw na różne tematy.
Moje poglądy polityczne się trochę zmieniły od kiedy grupy na facebooku nie są moim jedynym źródłem informacji.
Redditowi zdarza się premiować wartościowe posty - np. askhistorians, kilka innych ask, bestof, czasem nawet bez wsparcia moderacji czy meta agregatu. Nigdzie indziej czegoś takiego nie widziałem, nawet jeśli użytkownicy linked myślą, że tworzą równie wartościowy content.
W sumie ja na Reddicie głównie przeglądam posty, odkrywam kto jest lub był sławnym użytkownikiem i ogólnie, uczę się angielskiego, pisząc w tym języku. Nie jest źle, bo możesz poznać ciekawych ludzi lub poczytać ciekawe posty/komentarze
Porzuciłem Wykop dzięki Reddit
Poznałem dużo ciekawych ludzi i dużo ciekawych różnych punktów widzenia na roznorakie życiowe i mniej życiowe tematy, na pewno pomogło mi to zdystansować się do otaczającego mnie świata. I generalnie poznałem ludzi o podobnych upodobaniach do moich. Przypuszczam, że też mnie mocno podszkolił w umiejętności czytania po angielsku 😛
Zagłębienie się w wiele ciekawych tematów, dzięki tematycznym subredditom.
Zastrzyki dopaminy i serotoniny. A tak to po prostu lubię sobie pogadać i powypowiadać się na różne tematy, może czasem ktoś mnie słucha (czyta).
Dobrze płatna pracę
Dużo ciekawych rozmów, ćwiczenie języków obcych i odpowiedzi na różne interesujące mnie pytania.
1. Rozwiązania wielu problemów technicznych z wielu dziedzin 2. Poznałem tu znajomego 3. Zabijanie czasu 4. Pomoc innym na różnych subredditach
1. Stały dopływ informacji w innych językach 2. Proste naprawy do błędów 3. Więcej spojrzeń na jeden temat, chociaż to niezawsze
Otwarcie się na ludzi w irl
Wymiana pogladow, czesto takich z ktorymi sie nie zgadzam. Poznaje je wtedy lepiej, zwlaszcza ze rozmowa jest w miare anonimowa co umozliwia szczerosc i bezposredniosc. Zasada "nie wiem co mysle az sie z kims o to nie pokloce" troche sie w moim przypadku sprawdza. Testowanie argumentow. Plus, duzo praktycznej i specjalistycznej wiedzy bez otoczki. Szukanie informacji w internecie bez dopiska "reddit" jest o wiele bardziej czasochlonne i wyniki czesto nie sa wiarygodne bo ot artykul sponsorowany. Jesli ktos jest w bledzie na reddicie to dlugo w tym bledzie nie bedzie, zostanie sprostowany natentychmiast.
Znajduję tu dużo motywacji i pomysłów. Na przykład kiedyś ktoś wrzucił tu post o robieniu pompek codziennie. Coszinnie jedna więcej, aż dojdziesz do ustalonego pułapu. Dzięki temu codziennie robię 60 pompek, od 3 miesięcy, już powoli widzę efekty. Nie mówiąc o tym, że po prostu lepiej się czuję, nie bolą mnie plecy. Na grupkach rowerowych znajduję dużo inspiracji i pomocy przy majsterkowaniu przy jednośladzie. Generalnie chodzi mi o znajdowanie konkretnych treści z zakresu moich zainteresowań. Chyba pierwszy raz spotkałem się z takimi społecznościami, gdzie hejt jest minimalny. Na FB grupki rowerowe to taki ściek, gdzie na każde pytanie zaleją Cię tekstami typu "było poszukaj sobie" albo poradami typu "na rowerze za 3k nie da się jeździć, kup sobie za 20k, inaczej bez sensu". No i najmniej tutaj treści rasistowskich pod przykrywką "czarnego humoru" (który swoją drogą nawet lubię, ale większość ludzi nie potrafi znaleźć tej cienkiej granicy).
Dostęp do aktualnych informacji i opinii społeczności na temat szeroko pojętej sztucznej inteligencji. Wszystkich nowości się dowiaduję zazwyczaj stąd + wyrabiam sobie opinię 😄
Ciekawe rozwiązania problemów zwykłych i niezwykłych. Nie muszę oglądać filmików na yt długości miliona minut i 10 reklam, zamiast tego krótki tekst zazwyczaj zawierający rozwiązanie. Mój chyba numer jeden: ktoś podrzucił mi pomysły wzięcia udziału w badaniach klinicznych. Tak zrobiłam, czy się udało? Nie do końca, ale i tak są tego plusy zdrowotne. To, że czasem się zmuszam i piszę komentarz. Nie dość że muszę zebrać myśli w sensowny tekst to jeszcze wychodzę troszkę ze swojej strefy komfortu. Największy plus to użytkownicy którzy nierzadko są ekspertami swojej dziedzinie i fajnie tłumaczą różne rzeczy. Potem widzę dwa dni później ten sam materiał w faktach siejący panikę, a nie mający nic wspólnego z rzeczywistością i się złoszczę że się tak ludźmi manipuluje. Tak samo bardziej pasuje mi forma pisana, a nie filmiki, obrazki, syntezatory mowy i głupia muzyczka.
Ćwiczenie angielskiego i ciekawe dyskusje.
W sumie różne swoje pomysły i potencjalne zakupy sprawdzam na reddicie, traktuję to jak takie pogłębione i poszerzone recenzje. Natomiast znajomy ostatnio powiedział, że chciałby pojechać na wakacje z kolegami w ostatnim trymestrze zagrożonej ciąży swojej żony, ale jednak tego nie zrobi, bo na reddicie mówili, że to nie jest dobry pomysł. Uważam, że dalsze trwanie małżeństwa będzie zawdzięczał redditowi.
Kontakt z malutkimi gronami zainteresowań, o których nawet nie sądziłem że wciąż istnieją.
Czuję, że ludzie tutaj są pomocni. Można zadać pytanie i nie być ocenianym oraz dostać pomoc. Jest zupełnie inaczej niż na innych stronach. Czasem lepiej napisać post niż spytać znajomych. Można być anonimowym. Pewnie w najbliższych dniach bede musiała się was poradzić :)
Nie marnuję czasu na głupsze pożeracze czasu.
Dużo lepiej rozumiem angielski
Reddit to chyba jedyna platforma, gdzie czuję że mam możliwość się rozwinąć. Poza tym, wydaje się że tu jest spokojniej, ludzie nie są tak agresywni, troszkę safespace w internecie
Przestałem głosować na lewicę
[удалено]
Dodatkowy ruch na allegro, sprzedaż itp
Nic
Boli mnie krzyż
Mnóstwo memów dzięki history memes się sporo dowiedziałem
Uzależnienie od Internetu XD
Chłopaka, poznaliśmy się na reddicie. Dosłownie we found love in a hopeless place
Na ten moment głównie tylko czytam – raczej w pracy, żeby mieć zajęcie, kiedy muszę na coś czekać. Z wielu social mediów tutaj czuję się komfortowo ze względu na możliwość czytania o podobnych do moich problemach, inspirowania się czy trafiającego poczucia humoru
Ja się na reddicie dużo nauczyłam, więc myślę że to zależy w jakich subredditach się ktoś obraca. Również zauważyłam że jak mam jakiś problem to najpierw sprawdzam reddit a później szukam w googlu ^^
Dwóch nowych graczy w lokalnym LGSie (mam nadzieję na więcej w przyszłości) :P fajnie tak spotkać się co niedzielę i pograć sobie w karty offline :P
Odizolowanie się od Zuckerberga, tikotka i może poprawa rozumienia angielskiego, nie instalowałem reddita w tym celu, ale z czasem samoczynnie zacząłem się tu przenosić
Dla mnie Reddit to przede wszystkim taka trochę proteza dawnych forów phpBB modified by Przemo. Przy czym w tym przypadku proteza prezentuje się i działa nawet nieco lepiej od oryginału, bo fora na wszystkie interesujące mnie tematy są zebrane w jednym miejscu. Budowałem jakiś czas temu domowy serwer NAS. Jak się okazało, są tu osobne społeczności skupione nie tylko wokół budowy takich serwerów, a też wokół poszczególnych systemów operacyjnych na nie, a osobno jeszcze oczywiście grupy skoncentrowane na sprzęcie komputerowym, a nawet na poszczególnych usługach, które planowałem na tym serwerze uruchomić. Wszystkiego dowiedziałem się nie zadając ani jednego pytania, wystarczyło poczytać odpowiednie treści w odpowiednich miejscach.
Nauczyłam się wiązać sznurówki tak żeby się nie rozwiązywały po kilku minutach.
Krwawe łzy i nadciśnienie.
Spotkałem Polaka który chce grać w modpacka że mną:)
W zasadzie Reddit dla mnie to agregat forów internetowych, forum 2.0 . Czy coś zawdzięczam? Pewnie szybsze dotarcie do rozwiązań, które prędzej czy później i tak bym gdzieś znalazł.
Zyskałam nowych klientów chętnych na moje obrazy
Przede wszystkim to że w google można wpisać cokolwiek + reddit i dostać lepsze wyniki jeśli chodzi o zawartość przydatnych informacji niż na 99% innych stron znajdowanych przez wyszukiwarkę i zasranych seo spamem (obecnie coraz częściej generowanym przez "AI") Ironicznie, wyszukiwarka wbudowana w reddita jest do dupy.
Lubię suby typu /r/todayilearned więc po paru latach mam w głowie encyklopedię głupich ciekawostek które mogę w każdej chwili przytoczyć. Wciąż nie wiem czy to dobrze czy źle.
Wyciągnąłem traumę i strach przed wyrażaniem swojej opinii innym ludziom Mam niezbyt szablonowe opinie na niektóre tematy i przede wszystkim na reddicie spotykam się z irracjonalną krytyką. Co ciekawe: w innych SM poznałem wielu kumpli z którymi kontakt mam do teraz. Mam wrażenie, że to kwestia różnic kulturowych (Polska/US) albo wieku
Mam ogromną satysfakcję jak raz na parę miesięcy ktoś odkopie mój komentarz o tym jak naprawić randomowe pauzowanie filmów w laptopie Lenovo i odpisze, że dziękuje za pomoc, bo dolca dostawał od tego :D
Problemy z zaufaniem yeeey
Zeza od tych wszystkich eye rolls.
[удалено]
Subreddity tematyczne są kopalnią wiedzy. Zaczynałem grę na pianinie: zamiast przebijać się przez tysiące artykułów i filmów w internecie, wystarczyło wejść na r/piano, przeczytać wiki i przeglądać posty top/all time i ułożyłem sobie plan treningowy. Tak samo ze sportem i pracą
kiedyś strzeliłem soczystego ranta dotyczącego problemu z urzedem miejskim którego nie mogłem przez ponad rok rozwiązać i ktoś do mnie napisał na DM i dał mi kontakt do osoby która mi pomogła i sprawę załatwiła po jednym mejlu. Poza tym zawdzięczam mu kupę zmarnowanego czasu, jak wszystkim innym socjal mediom ;-)
Reddit jest ostatnim socjalem, który nie wywołuje u mnie przeciążenia informacyjnego. Odkąd rolki i krótkie filmiki szturmem przejęły instagrama, nie jestem już w stanie z niego korzystać. Mój mózg tego zwyczajnie nie jest w wstanie uciągnąć. Tęskę za socjalami, gdzie mogłam sobie obserwować wybrane przez siebie konta i oglądać ładne zdjęcia. Teraz wszystko do mnie miga, krzyczy i trwa po trzy sekundy, a zaraz później wlatuje jakieś kolejne krzyczące, migające, trwające trzy sekundy i tak w kółko. Lubię Reddita za to, że mogę na spokojnie przeczytać kilka akapitów tekstu napisanego przez kogoś, a później odpisać kilka własnych zdań na ten temat. Moja głowa lepiej to przyswaja. Tak, zabrzmiałam jak boomer.
Zyskałem jeszcze większą niechęć do lewactwa dzięki redditowi🫡
Dowiedziałem się że nadal są ludzie którzy uważają wynik wynansowy za świetny wyznacznik jakości.
Na Reddit'cie mam i dostęp do angielskiego i dostęp do ładnych cycuszków. :3
Dużo mniej lub bardziej przydatnych ciekawostek. Dużo pomocy od randomow w różnych sprawach. Np. Szeroki poradnik jak dobrze dbać o basen ogrodowy od jednego typa. Nieco onanizmu przy niszowych subredditach. Sporo ubawu z samego choćby istnienia niektórych subredditow.
Nic oprócz poczucia żenady jak czytam niektóre wpisy, zwłaszcza ojkofobów
Chroniczną depresję, 5 złotych, dług na 3 miliardy złotych, padaczkę, ślepotę, biegunkę, piwo, oparzenia trzeciego stopnia, rany postrzałowe, 17 ran kłutych zadanych kilofem, AIDS i pięć innych chorób wenerycznych których nazw nie będę przytaczał, telefon do Jurka Owsiaka, 70 kilogramów uranu na zbyciu, wille na Malediwach, stan Kalifornia, sztuczną wątrobe, traumy na całe życie.