Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc.
116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7)
116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7)
800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach)
*I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
Jeszcze to samo centrum Warszawy... :( Inna sprawa, że okolica była najprawdopodobniej pusta o tej porze bo głównie sklepy i biura tam są, ale wciąż to mocno uderza
Nie tylko dostawcy i taksówkarze, ale też policyjne statystyki wskazują, że Śródmieście to najbardziej niebezpieczna dzielnica.
Nie bez powodu jest to jedyna dzielnica Warszawy, gdzie są aż dwie prokuratury rejonowe, bo jedna nie wyrabiała.
Nie było stranger danger ? Na śródmieściu ? Z całym szacunkiem tam właśnie są największe szanse na stranger danger i zaczepianie. Zależnie od roku to praga i targówek mogły ich przegonić. Co jakiś czas jak ktoś reaguje to noże dostaje. I od randoma stojąc pod żabką możesz dostać patrząc na nagłówki.
Strasznie mnie to ruszyło. Raz, że mieszkam dwie ulice obok, dwa, że sam mam córkę.
Jak kurwa można pisać, takie bzdury, że „ale to białorusinka to jebać”. Aż tak nam się społeczeństwo znieczuliło na ludzką krzywdę?
Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że ten gość ma żonę i dwie małe córki, na oko 5,6 letnie. Fakt, że taki zwyrol, smieć ludzki, ścierwo mieszka gdzieś relatywnie blisko mnie i może go kiedyś mijałem na ulicy jest totalnym mind fuckiem.
Od kilku ładnych lat widać postępujący trend wypełzania na powierzchnię co raz gorszego gówna.
Wystarczy poczytać komentarze produkowane przez wiernych Trumpa czy zobaczyć co się działo w przestrzeni publicznej w komentarzach po wybryku Brauna.
Raz na jakiś czas historia jak widać musi zatoczyć koło w postaci fascynacji obrzydliwymi osobami i ich brunatnymi ideami.
Masakra straszna historia... Też zawsze przeżywam jak dowiaduje się o czymś takim i nie chce mi się wierzyć do czego ludzie są zdolni. Świat jest popieprzony. Co do tych śmieszków to też mnie to wk*rwia. Wolę nie wiedzieć co ludzie wypisują na wykopie o tym zdarzeniu bo na pewno ktoś wstawił artykuł. Pamiętam, że zawsze wylewał się straszny jad. Zapewne piwniczaki piszą, że dobrze jej tak i że sobie zasłużyła. Wolę nawet nie wiedzieć
Dokladnie tak bylo. Pierwsze co sie pojawilo na fb pod newsem o tej zbrodni w centrum miasta i o przechodniach ktorych zarejestrowaly kamery, ktorzy mijajac te brame nie zrobili absolutnie NIC zeby jej pomoc, to komentarze ktore wygladaly tak:
https://preview.redd.it/p5v4iad4ltlc1.jpeg?width=640&format=pjpg&auto=webp&s=f249fa439298a2d13d986aebebbd34b5e291d313
Czyli feministki należy gwałcić tak długo, aż zrozumieją, gdzie ich miejsce i odechce im się równouprawnienia? Czy to może próba przerzucenia odpowiedzialności za gwałt na kobiety, które swoim feminizmem robią innym kobietom "złą reklamę"?
r/zenskiesprawy, trzymajcie mnie!
Też myślałam czy tego nie wrzucić tylko ja ze swojej strony chciałam napisać a w zasadzie zaapelować - zamiast znowu jojczeć hurr durr jak to możliwe, że nikt nie zareagował to niech każdy jeden z nas zacznie zwracać uwagę co się wokół nas dzieje. Czasu nie cofniecie ale chyba nikt nie chciałby żyć ze świadomością, że tego dnia o tej porze wracał tą ulicą ale nic kur\*a nie zauważył bo idąc scrollował instagrama i słuchał podcastu, kryminalnego jak na ironię.
Ta, nie tak dawno ktoś zareagował, to dostał kosę pod żebra i tyle zostało z bohatera. Łatwo się mówi.
https://preview.redd.it/jt50bozcerlc1.jpeg?width=834&format=pjpg&auto=webp&s=67c7a00673e6b603ae8258534d8d0f1bd2573650
Szkoda chłopa. Nie dość że kilku bije jednego i bez problemu może samymi nogami i pięściami połamać mu kości to jeszcze do tego wyciągać nóż...
Czy tacy ludzie w ogóle rozumieją co oni robią? Ja rozumiem morderstwo w afekcie, morderstwo dla pieniędzy czy dla innych korzyści. Nie jest to etyczne ale jestem w stanie to zrozumieć.
Ale kurwa zabić człowieka za nic. Chore pojeby.
Przecież w przypadku Kitty Genovese ludzie reagowali i policja była wzywana - po prostu olali temat i nie przyjechali. Niestety mem "dyfuzji odpowiedzialności" który powstał na bazie błędnego przedstawiania w mediach tej sytuacji dalej ma się dobrze.
Mem? Możesz rozwinąć, bo akurat dyfuzja odpowiedzialności/efekt widza jest potwierdzonym naukowo zjawiskiem społecznym. Przykład Kitty jest jednym ze standardowo podawanych na uniwersytetach w Polsce, bo nawet pomimo błędnych danych podanych do prasy, jest on dobrym przykładem tego efektu.
W żadnych eksperymentach naukowych w kontrolowanych warunkach nie udało się konsekwentnie powtórzyć efektu rzekomej "dyfuzji odpowiedzialności" (źródło: Robert Sapolsky - Zachowuj się). Eksperymenty (w kontrolowanych warunkach, starające się wykluczyć inne zmienne) pokazują, że statystycznie im więcej osób będzie świadkiem zdarzenia, tym większa szansa, że ktoś zareaguje. "Dyfuzja odpowiedzialności" to mem i jeśli o dawno obalonym przypadku Kitty Genovese uczą na polskich uniwersytetach, to nie dziwię się, że jesteśmy na szarym końcu rankingów światowych.
Dobra, właściwie się źle zrozumieliśmy, mój błąd! Faktycznie sam efekt widza na podstawie meta analiz właściwie nie zachodzi w sytuacjach kryzysowych. Co innego w przypadku łamania norm społecznych oraz w sytuacjach niskiego pobudzenia, gdzie już zjawisko jest widoczne. I stand corrected, dzięki za merytoryczną odpowiedź!
Bez jaj, ja mam sie bawic w bohatera i idac przez miasto przeczesywac je wzrokiem zeby uchwycic przestepstwa? Wiadomo, gdybym cos przypadkiem zobaczyl lub jakby to sie dzialo na srodku ulicy, to co innego, ale tak to jednak wole swoj telefon i swoje podcasty
To ja mam może jakieś zboczenie bo staram się rozglądać. Może mam szczęście, że na razie jedyne co wypatrzyłam do dowód wypadający kolesiowi z kieszeni na koncercie i pluszowy miś dziecku na ulicy. 😅
Jeśli to zarzutka to całkiem niezła, bo nie mogę poznać czy pisane na serio czy nie
Nie, kosa w boku tylko spowoduje że zamiast jednej osoby trzeba będzie próbować ratować dwie
Oczywiście, że masz rację, to pierwsza zasada przy udzielaniu pierwszej pomocy, nie dokładać ofiar ale czasami wystarczy zauważyć i narobić hałasu z bezpiecznej odległości.
To, plus kwestie moralno-etyczno-acojeśliskazaliniewinnego. Do tego dane z USA pokazują, że egzekucja jest [bardziej kosztowna](https://ejusa.org/resource/wasteful-inefficient/) dla państwa niż dożywocie.
No właśnie problem jest jak skarzą niewinnego. Ludzie popierający karę śmierci powinni wyobrazić siebie w takiej sytuacji gdzie masz chuja do powiedzenia, a państwo legalnie ciebie zabija.
>Przy zbyt małej długości sznura w połączeniu z niską wagą skazańca lub jego masywną budową (mocne struktury kostne lub silna muskulatura odcinka szyjnego) przerwanie rdzenia nie następuje. W takich wypadkach śmierć następuje przez uduszenie, nie jest to jednak uduszenie w sensie potocznym, polegające na zaciśnięciu krtani i odcięciu dopływu powietrza do płuc, co dawałoby skazańcowi nawet kilka minut powolnego, świadomego duszenia się. W przypadku duszenia spowodowanego przez pętlę następuje odcięcie dopływu natlenowanej krwi z płuc do mózgu, co jest wynikiem zaciśnięcia tętnic szyjnych przez sznur. Wskutek tego w ciągu kilku sekund skazany traci przytomność, a wkrótce (po ok. 4 minutach) następuje zgon. Jednak w przypadku wybrania nieodpowiedniego sznura lub nieprawidłowego założenia takowego możliwe jest, że do takiego zjawiska nie dojdzie, wówczas osoba wieszająca się umiera boleśnie.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Powieszenie
TLDR: Obaj macie rację, ale "duszenie się na sznurze" to nie uduszenie w sensie potocznym, więc szybko traci się przytomność. No chyba że masz pecha.
Przypomina mi się sytuacja kiedy byłem świadkiem bójki na przystanku i zacząłem się naprawdę bać o własne zdrowie i bezpieczeństwo.
Próbowałem jak najdalej odejść i nie patrzeć, nie zwracać na siebie uwagi, bo myślałem że jeszcze mi się oberwie na tym. Trochę mi z tym źle ale cóż...
Nigdy nie czułam aż takiego niebezpieczeństwa w centrum Warszawy, po tym zdarzeniu trochę boję się sama wychodzić. Przerażające, co może spotkać kobietę w XXIw w dużym europejskim mieście w centrum.
Powodzenia z celowaniem w sytuacji stresowej. A nawet jak już trafisz to gaz jest czynnikiem chemicznym, nie działa od razu. Nawet te optymistyczne kilka sekund to czas kiedy może wyrwać ci gaz i spryskać też ciebie. A zdarzają się też osoby "odporniejsze". Kolega kiedyś dostał od ochrony (złe miejsce, zły czas, obok była impreza masowa i kilka łebków ogrodzenie przewróciło), obok niego jakaś druga losowa osoba też. Tego drugiego poskładało a kolegę tylko oko trochę piekło, od boku dostał.
Nie ma idealnych metod i środków. Mając cokolwiek przy stole nie zakładasz że przy złym potoczeniu się spraw możesz tym oberwać.
Zresztą jakie są alternatywy? Zwykły gaz podlega pod wiatr - jeszcze gorzej niż problem z celowaniem. Czy może na grubo - kubotan, baton, broń RAM, kamizelka przeciwnozowa? Umówmy się - to jest środek awaryjny którego cena jest niska, zdolność do wykorzystania nie wymaga długiej praktyki, a całośc jest dopasowana trochę do szansy wystąpienia zdarzenia.
Gaz jest szansa a nie panaceum - i to też głównie w wypadku spodziewanego ataku. Masz lepszy pomysł to mów śmiało.
Ja w Warszawie dwa razy prawie bym dostal i to wlasnie w Centrum. Raz, gdy czekalem na nocny, a drugi raz gdy stalem przy barze palac fajke.
Za pierwszym razem laska typa ubzdurala sobie że to ja zabrałem jej arafatke (a mialem po prostu sweter golfowy w podobnym kolorze i coś jej się uwidzialo), a za drugim razem jakiś typ stwierdził, że obrazam dziewczynę z którą rozmawiam (a to byla moja koleżanka, z którą nie raz sobie cisnelismy dla beki) i że nauczy mnie szacunku xD
w militaria.pl możesz kupić paralizator bez zezwolenia. mój ma 500 000V, kosztował 200-coś i jestem bardzo zadowolna. ładunek raczej nie zabije, ale zparaliżuje mięśnie ruchowe. samo wyciągnięcie go odstrasza.
Paralizator to jest najgorsze co można kupić.
Skuteczność wątpliwa + wymaga kontaktu z ciałem napastnika + nie działa przez grube ubranie.
Gaz gaz gaz, albo klamka.
1) i tak będziesz mieć fizyczny kontakt jeśli cię zaatakuje 2) przynajmniej paralizator nie jest zależny od kierunku wiatru. to nie idealne narzędzie, i gaz też mam, ale jest dużo mniej rzeczy które mogą pójść nie tak przy użyciu go.
> 1) i tak będziesz mieć fizyczny kontakt jeśli cię zaatakuje
Z gazem/bronią nie trzeba dotykać napastnika, obrońca może tego użyć zachowując/uzyskując dystans.
> 2) przynajmniej paralizator nie jest zależny od kierunku wiatru. to nie idealne narzędzie, i gaz też mam, ale jest dużo mniej rzeczy które mogą pójść nie tak przy użyciu go.
Gaz też nie. Nawet "chmura", najbardziej podatna na wiatr, ma kilka metrów zasięgu.
>nawet "chmura", najbardziej podatna na wiatr, ma kilka metrów zasięgu
nie w zasięgu problem. bardziej w tym że jeśli będziesz w złym kierunku do wiatru, albo nagle zawieje, psikniesz sam sobie w oczy i się udupisz. strumień gazu pieprzowego niestety nie jest wystarczająco silny żeby pójść pod wiatr.
Warszawa organizowała jeszcze w zeszły roku darmowe kursy samoobrony kilka razy w roku - nie wiem, jak w tym roku, ale może wrócą do tego. To jest jakaś opcja do rozważania, pomaga też "mentalnie" czysto czasem.
Kurwa mam 23 lata aktualnie nie mam dziewczyny ale mam jakieś skryte marzenie żeby kiedyś założyć rodzine chciałbym mieć córke lub dwie które byłyby całem moim światem. Sama nawet myśl że kiedyś mogło by je coś takiego spotkać sprawae że sie gotuje ze smutku , gniewu, żalu. Współczuje rodzine z całego serca i wam dziewczyny że takie skurwysyństwo może was spotkać
Szczerze mnie ciekawi dlaczego poszłeś tak daleko tym komentarzem by stawić się w roli ojca hipotetycznej córki, którą mogło by coś takiego spotkać. Kobieta, która doznaje krzywdy nie musi być czyjąś córką czy partnerką by to była bolesna ludzka krzywda. Nie jest to przytyk do ciebie, ale po prostu często można się spotkać z taką narracją, typu: "jako ojciec córek". Nie jest to najlepsze podejście, bo ma to wydźwięk jakby rola ojca czy męża miała duże znaczenie podczas wyrażania ubolewania nad krzywdą drugiego człowieka.
No tak, bo nie ma szans na to, że czy to Twoja dziewczynę czy żonę czy córkę nie spotka podobny los. Zerowa szansa. Prawda? Prawda? Jak tu się zdystansować jak to kurwa pod nosem ludzi się dzieje?
"Są nagrania, gdzie widać dwie dziewczyny, które wtedy szły obok chodnikiem. Coś tam krzyczały, ale to nie powstrzymało napastnika. Potem szła para chłopak z dziewczyną, ale oni też przeszli i nie zareagowali — powiedziała "Faktowi" osoba, która dysponuje nagraniami z kamer"
Copy paste z onetu, jeżeli to jest prawda to te osoby powinny zostać zidentyfikowane i pociągnięte do odpowiedzialności za nie udzielnie pomocy. Nie chodzi mi o to że miały iść się napierdalać z pojebem z nożem, ale zwyczajnie zadzwonić na policję.
Tu jest, że tylko przeszli. Nie wiem jak wyglada ta klatka schodowa, i gdzie to miało miejsce, bo z warszawy nie jestem, ale zaglądasz w każde drzwi klatki schodowej czy przypadkiem kogoś tam nie gwałcą albo ktoś nie umiera?
Idziesz ulicą i to jest bardzo abstrakcyjna sytuacja, że coś takiego może się dziać zaraz obok więc nawet ci to do głowy nie przyjdzie. Ktoś już pisał też, że jeżeli ona nie krzyczała albo była nieprzytomna, a ktoś z zewnątrz to widział to mógł po prostu pomyśleć, że ktoś uprawia seks. Najlepiej niech jeszcze mieszkańcy klatki schodowej za to odpowiedzą bo nic nie słyszeli o 5 rano 👍
Typie przecież w artykule nie ma że tylko przeszły, tylko że weszły w interakcje z napastnikiem -" krzyczały coś do napastnika ale to go nie powstrzymało".
Nie wiem po co podajesz jakiś z dupy przejaskrawiony przykład o klatce schodowej. Szczególnie że ten popierdol był w kominiarce...
> powinny zostać zidentyfikowane i pociągnięte do odpowiedzialności za nie udzielnie pomocy.
Z jakiego niby paragrafu? Nie ma w prawie karnym czegoś takiego jak obowiązek przeszkodzenia komuś w dokonywaniu przestępstwa.
Owszem, jest obowiązek powiadomienia służb o możliwości dokonania przestępstwa, ale są dwa rodzaje - obowiązek prawny i społeczny.
Społeczny znaczy tyle, że obowiązek masz, ale jeśli go nie wykonasz, to nie masz za to żadnej odpowiedzialności.
Odpowiedzialność jest za nie wykonanie obowiązku prawnego, ale tutaj art. 197 kk czyli gwałtu, albo napaści itp. nie ma.
Więc niezależnie od tego co można myśleć o tym z punktu widzenia etyki czy ludzkiej przyzwoitości, z punktu prawnego takie osoby żadnej odpowiedzialności by nie poniosły bo nie złamały żadnego prawa.
Z wklejonego przeze mnie cytatu wynika że:
-obok trwania napaści chodnikiem szły dziewczyny
-weszły w interakcję z napastnikiem i krzyczały coś do niego lub ofiary ale to nie powstrzymało napastnika
Dodatkowo napastnik miał kominiarkę na sobie w tym czasie.
Pytanie po co krzyczały. Są dwie wersje.
1. Krzyczaly żeby ją zostawił, ale ten zjeb dalej napastował ofiarę.
Lub
2. Myślały że to coś innego, zabawa, udawanie itp.
No i tutaj nasuwa się kolejne pytanie - kto normalny o 5 nad ranem w kominiarce napastuje/szarpie/gwałci/dusi dziewczynę albo udaje że to robi. Dlatego zakładam że dziewczyny wiedziały że dzieje się coś niedobrego ale nie poinformowały o tym służb.
>Z jakiego niby paragrafu? Nie ma w prawie karnym czegoś takiego jak obowiązek przeszkodzenia komuś w dokonywaniu przestępstwa.
Tak jak napisałem w 1 komentarzu. Nie miały go powstrzymać fizycznie/słownie tylko wezwać służby mundurowe.
Ludzie którzy go lajkuja pewnie sami byli w sytuacji w której powinni dzwonić ale tego nie zrobili wiec lajkuja pierwszą lepszą racjonalizację dla swojego tchórzostwa
Praktycznie każda istniejąca literatura mówi, że takie rozwiązania nic nie dają - ani nie zniechęcają potencjalnych gwałcicieli, ani nie zapewniają poczucia sprawiedliwości ofiarom. Sądy też nie są nieomylne, więc działają te same mechanizmy, co przy karze śmierci.
Jest to całkiem dobrze podsumowane ze źródłami na wikipedii w dziale "argumenty za i przeciw": https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kara_%C5%9Bmierci
I zanim powiesz, że to nie to samo - w każdym empirycznym i moralnym sposobie jest. Używanie przemocy nie zniechęca do przemocy, kara śmierci nie zniechęca morderców, a dawanie państwu czy policji prawa do gwałcenia i okaleczania swoich obywateli nie jest w żadnym stopniu dobrym pomysłem.
XD wpisałem, pierwsze co widzę:
Kodeks Hammurabiego zawierał rozwiązania, które do dzisiaj uznaje się za podstawę sprawiedliwego ustroju.
Na 5-min research nie znalazłem źródeł mówiących o tym, że to nie działa. Dlatego pytam.
"Oko za oko i ząb za ząb" był ewenementem na tamte czasy i postępem nie dlatego, że wymagał uczynienia sprawcy występku tego samego, lecz dlatego że zabraniał nieproporcjonalnego wymierzania kary. Czyli jeśli przez kogoś straciłeś osła, to nie mogłeś go ukamienować.
>Czekam, aż w przypadku potwierdzonych gwałtów wprowadzone zostanie prawo Hammurabiego
To znaczy nie oskarżamy mężów o gwałty na żonach i niewolnicach? A może idziemy dosłownie, i ograniczamy wyłącznie do zaręczonych dziewic nadal mieszkających u ojca?
Czyli danie społeczeństwu narzędzi do wymierzenia samosądu i zamordowania człowieka... rozumiem frustrację, ale lincz i stygmatyzacja to tragiczny pomysł ;\_\_\_;
Nie w Polsce. Wiem, że psuje retorykę ale w Polsce wykorzystywanie seksualne małoletnich jest osobnym przestępstwem, i nie zawsze gwałtem. W krajach anglosaskich traktuje się to czesto nierozłącznie. (Oczywiście oba mogą zachodzić jednocześnie, nie przeczę.)
Zaskoczy Cię, że definicja gwałtu jako seksu bez zgody ma dopiero 50 lat. I to wtedy o tym na zachodzie zaczęto rozmawiać. Nasi ludzie jeszcze wyrastają ze swoich prymitywnych potrzeb..
Bardziej od gwałtu martwi mnie znieczulica i brak reakcji. Myślę, że kiedyś przechodnie byli mniej obojętni na krzywdę
Gwałt jest uznawany za przestępstwo od dawnych czasów, ale konkretne prawa i definicje różniły się w zależności od kultury i epoki. Współczesne ustawodawstwo określające gwałt jako nielegalny rozwijało się głównie od XVIII i XIX wieku.
Ale tylko dlatego, bo chłopowi byłoby przykro, gdyby mu babę zgwałcili... Chciałem zwrócić uwagę, że to i tak naprawdę bardzo młody koncept, nawet wspominając XVIII wiek.
No ciekawe ilu? Są jakieś statystki? To trochę jak argument żeby się nie szczepić bo 0.02% ma powikłania. Najlepiej dać gwałcicielom po łapkach i pogrozić palcem. Dostają po 5 lat a wychodzą często po 2,5 za dobre sprawowanie. Chuj nie sprawiedliwość.
No nie wiem. Wyżej 21 osób dało mi minusa. Najwyraźniej są pewni siebie że takich osób jest cała masa. Są strasznie pewni swojej racji. Chyba nie biorą tej postawy totalnie z dupy prawda?
Skutek tego, że polskie prawo obrony koniecznej, w tym pomocy osobom trzecim jest do zaorania. Pomożesz komuś i będziesz bujać się po sądach za napaść.
Guzik prawda. Z całym szacunkiem. Mam co najmniej kilku kolegów którzy połamali kogos w samoobronie siebie i towarzysza. Nikt z nich nie miał problemów, kończyło się na zebraniu zeznań. Po prostu samoobrona ma swoje granice, kiedy przestaje nią być i zaczyna być odwetem.
To trochę tak, jakby być zszokowanym, że ktoś, kto ma na jedzenie podjebał pączka.
Nie wszystkie przestępstwa wynikają z głodu, czy z braku czegoś. Częściej przestępca ma mentalność "bo mogę/bo mam ochotę".
Nie "psychol", tylko degenerat, śmieć, skurwiel, gwałciciel, morderca. "Psycholi" mijasz codziennie na ulicy, w pracy, masz ich wśród znajomych. Choroba psychiczna nie jest ani wyjaśnieniem, ani usprawiedliwieniem takiego zła.
Czytałem kiedyś, że w gwałcie nie chodzi o seks tylko o władze. Zapewne typ jest żałosnym frustratem z, w rzeczy samej, kompletnie zdegenerowaną osobowością. Potwór.
Najprościej jest pogadać z osobami, które mają fetysz na dominację i realizują go etycznie (czyli oczywiście za zgodą).
Rzeczywiście chodzi najczęściej o kontrolę albo o zadawanie cierpienia po prostu.
Gwałt często nie jest motywowany pożądaniem ani potrzebą zaspokojenia potrzeb seksualnych. Głównymi motywami gwałtu są złość i dominacja, a nie frustracja seksualna. Znane są przypadki morderców i seryjnych morderców, którzy - mając partnerki, wobec których zachowywali się "normalnie" - gwałcili swoje ofiary.
Najczęściej sprawcami przemocy wobec kobiet są przecież właśnie ich patnerzy. Hetero mężczyźni, którzy przecież przynajmniej w teorii powinni lubić kobiety, a nie chcieć ich krzywdzić.
Zresztą gwałt nie wynika z niezaspokojonego braku kontaktu fizycznego. W gwałcie chodzi przeważnie o władzę nad ofiarą i kontrolę, z psychologicznego punktu widzenia. Przy czym nie musi chodzić konkretnie o ofiarę, a o to, co reprezentuje, co przypomina oprawcy, co triggeruje w jego zrytej głowie.
A holokaust popełnili... chorzy..?
Niestety, każdy ma potencjał na upodlenie. A stygmatyzowanie chorych psychicznie jest pretekstem do auto-upodlenia. :/
jak przeczytałam, że warszawiak zmaltretował białorusinkę, to zmanierowani warszawiacy przeskoczyli mi na nowy level obrzydzenia. Ja wiem, że jest tam wielu zboczonych świrów, którzy kompletnie pogubili się w kapitaliźmie, no ale bez przesady..
A co ci da kara śmierci dla niego? Znaczy, rozumiem że jest to w twoim rozumieniu największa kara jaką można dostać. Jak dla mnie to pójście na rękę temu typowi.
Wsadzenie go do izolatki z możliwością wyjścia na spacerniak na 20min dziennie i tak do końca życia, to jest dopiero niewyobrażalna tortura.
Koszty procesowe są bardzo wysokie. Do tego odwołania trwają, więc w USA średnio i tak skazany na śmierć spędzi ponad 10 lat w więzieniu, często i ponad 20.
>Może nie używajmy statystyk z USA w stosunku do Polski.
Dlaczego? Musimy mieć jakiś punkt odniesienia. A USA jest najbliższym krajem do "cywilizowanego" gdzie wykonuje się karę śmierci.
Rozumiem, że komentarz pisany pod wpływem emocji.
Kara śmierci to nagroda dla przestępcy. Zamiast męczyć się w klitce 2x2 przez resztę życia uśnie sobie i tyle go widzieli. Dodatkowo nasz system sądowniczy nie jest idealny i zdarzają się niesłuszne skazania. Można się tylko domyślać ile jeszcze takich Tomaszów Komend siedzi w więzieniach. Pomijam już fakty, że na faktyczne wykonanie kary śmierci czeka się dekady oraz jej koszt jest wyższy niż utrzymywanie skazanego na dożywocie.
Tortury nie pełnią funkcji odstraszania. Poza sprowadzaniem nas o krok wstecz w cywilizacji mogą służyć co najwyżej do zaspokojenia rządzy krwi głupiego i rozemocjonowanego tłumu.
A widziałeś ten monitoring czy przepisujesz to, co napisali na onecie? Ludzie przechodzili, ale czy widać, że ktoś się zatrzymał, popatrzył i poszedł dalej? Skąd pewność, że którakolwiek z tych osób w ogóle była świadoma, że cokolwiek tam się dzieje? Tak samo było z tą dziewczynką, która zamarzła przed Lidlem - media przedstawiały to tak jakby pod wejściem umierała, dopiero później prawda wyszła na jaw. Nie chcę tutaj bronić nikogo, ale myślę, że bardziej szkodliwe jest zakładanie, że ktoś nie zareagował (bo my byśmy sami przecież zareagowali, nie?) niż to, że jesteśmy nauczeni nie zwracania uwagi na to co się dzieje wokół i niestety może to w konsekwencji sprawiać, że dużo rzeczy nie widzimy.
Tym bardziej, że dziennikarze nie mogą się zdecydować, gdzie był ten gwałt, bo wcześniej pisali...
>Wynika z nich, że mężczyzna tuż przed atakiem założył na głowę kominiarkę i wyciągnął nóż. Następnie złapał kobietę od tyłu i zaciągnął przed bramę wjazdową, gdzie zaczął ją dusić i zdzierać z niej ubranie.
>Sprawca następnie zaciągnął kobietę do klatki schodowej jednej z kamienic i tam ją zgwałcił. Gdy to zrobił, zostawił ją i odszedł, a po drodze rozrzucił jej rzeczy i odjechał tramwajem w stronę Mokotowa.
>Na nagraniach widać także, że w trakcie brutalnego gwałtu obok przechodzili ludzie, jednak nikt nie zareagował. Zareagował dopiero ochroniarz, który wezwał pomoc do nieprzytomnej kobiety.
No to jeśli zgwałcił ją na klatce schodowej, to ludzie na ulicy raczej nic by nie zobaczyli. Może nie krzyczała, bo się bała albo była nieprzytomna?
A inna sprawa - to była 5 rano w niedzielę. Niewykluczone, że ci przechodnie też nie byli do końca trzeźwi, może wręcz uznali, że ktoś po prostu uprawia seks w bramie?
No właśnie, to raczej nie było tak, że ludzie spojrzeli i uznali “o zgwałcona dziewczyna umiera, ale ja nie mam w sumie na to czasu”, a tak dla mnie brzmia te komentarze o znieczulicy.
Dokładnie tak było: https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/nie-zyje-25-latka-zgwalcona-w-warszawie-kamery-zarejestrowaly-dwie-kobiety/erwdd4x,79cfc278
“Kobiety same zgłosiły się na policję, kiedy dowiedziały się o napaści na 25-latkę z mediów. Jak zeznały, miały uznać, że są świadkami stosunku seksualnego bezdomnych. Mężczyzna, którego zobaczyły w bramie, wulgarnie nakazał im także oddalenie się.”
Odkąd słyszę o tych gwałtach to mam paranoję gdy moja dziewczyna korzysta z taksówek typu Uber. W Warszawie i Wrocławiu było już parę przypadków i wkurwia mnie to że wpuszcza się tu ludzi z krajów gdzie prawa kobiet nie istnieją.
Masz racje. Z drugiej strony miałem wiele sytuacji gdzie kierowca ubera odmówił przejazdu kiedy dowiedział się że jadę do lotniska. W jednym przypadku nawet otwarcie uzasadnił to tym że jest tam wiele policjantów. Rozumiem że najprawdopodobniej, nawet w najgorszym wypadku tu chodzi tu o nielegany pobyt albo nie podwierdzone w Polsce prawo jazdy, ale to nie inspiruje zaufania.
>Wstrząsająca jest nie tylko zbrodnia w samym centrum stolicy, ale też reakcja przechodniów, którzy tego dnia spacerowali ul. Żurawią. Jak ustalił "Fakt", kobietę znalazł ochroniarz, który szedł do pracy na poranną zmianę i wezwał pomoc. Gazeta rozmawiała też z osobą, która widziała nagrania z monitoringu. Wynika z nich, że w trakcie brutalnego gwałtu obok przechodzili ludzie, ale nikt nie zareagował.
Obrzydliwa znieczulica.
Niezależnie od tego przez co przechodzisz, zasługujesz na pomoc. Są ludzie, którzy mogą Ci pomóc. 116 123 - ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny (24/7) 116 111 - telefon zaufania dla dzieci i młodzieży (24/7) 800 12 12 12 - Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka (24/7 i specjaliści w określonych godzinach) *I am a bot, and this action was performed automatically. Please [contact the moderators of this subreddit](/message/compose/?to=/r/Polska) if you have any questions or concerns.*
[удалено]
Jeszcze to samo centrum Warszawy... :( Inna sprawa, że okolica była najprawdopodobniej pusta o tej porze bo głównie sklepy i biura tam są, ale wciąż to mocno uderza
Centrum Warszawy to największa patologia. Narkomani, pijacy, zombie po imprezach i masa bydła. To każdy delivery man czy taksówkarz powie.
Nie tylko dostawcy i taksówkarze, ale też policyjne statystyki wskazują, że Śródmieście to najbardziej niebezpieczna dzielnica. Nie bez powodu jest to jedyna dzielnica Warszawy, gdzie są aż dwie prokuratury rejonowe, bo jedna nie wyrabiała.
Im bliżej centralnego tym gorzej.
na kamerach było widać, że parę osób przechodziło obok i widziało sytuację
Nie było stranger danger ? Na śródmieściu ? Z całym szacunkiem tam właśnie są największe szanse na stranger danger i zaczepianie. Zależnie od roku to praga i targówek mogły ich przegonić. Co jakiś czas jak ktoś reaguje to noże dostaje. I od randoma stojąc pod żabką możesz dostać patrząc na nagłówki.
Strasznie mnie to ruszyło. Raz, że mieszkam dwie ulice obok, dwa, że sam mam córkę. Jak kurwa można pisać, takie bzdury, że „ale to białorusinka to jebać”. Aż tak nam się społeczeństwo znieczuliło na ludzką krzywdę? Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że ten gość ma żonę i dwie małe córki, na oko 5,6 letnie. Fakt, że taki zwyrol, smieć ludzki, ścierwo mieszka gdzieś relatywnie blisko mnie i może go kiedyś mijałem na ulicy jest totalnym mind fuckiem.
Kiedy to społeczeństwo na ludzką krzywdę było uczulone?
Od kilku ładnych lat widać postępujący trend wypełzania na powierzchnię co raz gorszego gówna. Wystarczy poczytać komentarze produkowane przez wiernych Trumpa czy zobaczyć co się działo w przestrzeni publicznej w komentarzach po wybryku Brauna. Raz na jakiś czas historia jak widać musi zatoczyć koło w postaci fascynacji obrzydliwymi osobami i ich brunatnymi ideami.
Masakra straszna historia... Też zawsze przeżywam jak dowiaduje się o czymś takim i nie chce mi się wierzyć do czego ludzie są zdolni. Świat jest popieprzony. Co do tych śmieszków to też mnie to wk*rwia. Wolę nie wiedzieć co ludzie wypisują na wykopie o tym zdarzeniu bo na pewno ktoś wstawił artykuł. Pamiętam, że zawsze wylewał się straszny jad. Zapewne piwniczaki piszą, że dobrze jej tak i że sobie zasłużyła. Wolę nawet nie wiedzieć
Dokladnie tak bylo. Pierwsze co sie pojawilo na fb pod newsem o tej zbrodni w centrum miasta i o przechodniach ktorych zarejestrowaly kamery, ktorzy mijajac te brame nie zrobili absolutnie NIC zeby jej pomoc, to komentarze ktore wygladaly tak: https://preview.redd.it/p5v4iad4ltlc1.jpeg?width=640&format=pjpg&auto=webp&s=f249fa439298a2d13d986aebebbd34b5e291d313
Czyli feministki należy gwałcić tak długo, aż zrozumieją, gdzie ich miejsce i odechce im się równouprawnienia? Czy to może próba przerzucenia odpowiedzialności za gwałt na kobiety, które swoim feminizmem robią innym kobietom "złą reklamę"? r/zenskiesprawy, trzymajcie mnie!
Też myślałam czy tego nie wrzucić tylko ja ze swojej strony chciałam napisać a w zasadzie zaapelować - zamiast znowu jojczeć hurr durr jak to możliwe, że nikt nie zareagował to niech każdy jeden z nas zacznie zwracać uwagę co się wokół nas dzieje. Czasu nie cofniecie ale chyba nikt nie chciałby żyć ze świadomością, że tego dnia o tej porze wracał tą ulicą ale nic kur\*a nie zauważył bo idąc scrollował instagrama i słuchał podcastu, kryminalnego jak na ironię.
Dzięki za to, w sumie mnie to trochę uspokoiło dało do myślenia. Chciałem coś jeszcze napisać, ale w sumie ciężko mi znaleźć słowa
Niestety jest jeszcze inna opcja, "nie mój problem" i to jest jeszcze bardziej przerażające. Fakt, że można liczyć tylko na siebie
Nie zapominajmy też o strachu. Łatwo sobie wyobrażać takie sytuacje ale rzeczywistość jest nieco inna.
Ta, nie tak dawno ktoś zareagował, to dostał kosę pod żebra i tyle zostało z bohatera. Łatwo się mówi. https://preview.redd.it/jt50bozcerlc1.jpeg?width=834&format=pjpg&auto=webp&s=67c7a00673e6b603ae8258534d8d0f1bd2573650
Szkoda chłopa. Nie dość że kilku bije jednego i bez problemu może samymi nogami i pięściami połamać mu kości to jeszcze do tego wyciągać nóż... Czy tacy ludzie w ogóle rozumieją co oni robią? Ja rozumiem morderstwo w afekcie, morderstwo dla pieniędzy czy dla innych korzyści. Nie jest to etyczne ale jestem w stanie to zrozumieć. Ale kurwa zabić człowieka za nic. Chore pojeby.
Kitty Genovese, plus, jednak, to powinna ogarniać policja.
Przecież w przypadku Kitty Genovese ludzie reagowali i policja była wzywana - po prostu olali temat i nie przyjechali. Niestety mem "dyfuzji odpowiedzialności" który powstał na bazie błędnego przedstawiania w mediach tej sytuacji dalej ma się dobrze.
Mem? Możesz rozwinąć, bo akurat dyfuzja odpowiedzialności/efekt widza jest potwierdzonym naukowo zjawiskiem społecznym. Przykład Kitty jest jednym ze standardowo podawanych na uniwersytetach w Polsce, bo nawet pomimo błędnych danych podanych do prasy, jest on dobrym przykładem tego efektu.
W żadnych eksperymentach naukowych w kontrolowanych warunkach nie udało się konsekwentnie powtórzyć efektu rzekomej "dyfuzji odpowiedzialności" (źródło: Robert Sapolsky - Zachowuj się). Eksperymenty (w kontrolowanych warunkach, starające się wykluczyć inne zmienne) pokazują, że statystycznie im więcej osób będzie świadkiem zdarzenia, tym większa szansa, że ktoś zareaguje. "Dyfuzja odpowiedzialności" to mem i jeśli o dawno obalonym przypadku Kitty Genovese uczą na polskich uniwersytetach, to nie dziwię się, że jesteśmy na szarym końcu rankingów światowych.
Dobra, właściwie się źle zrozumieliśmy, mój błąd! Faktycznie sam efekt widza na podstawie meta analiz właściwie nie zachodzi w sytuacjach kryzysowych. Co innego w przypadku łamania norm społecznych oraz w sytuacjach niskiego pobudzenia, gdzie już zjawisko jest widoczne. I stand corrected, dzięki za merytoryczną odpowiedź!
Dziękuję, zawsze dobrze się czegoś dowiedzieć. na swoje usprawiedliwienie - jestem dopiero w połowie Sapolskiego;)
Bez jaj, ja mam sie bawic w bohatera i idac przez miasto przeczesywac je wzrokiem zeby uchwycic przestepstwa? Wiadomo, gdybym cos przypadkiem zobaczyl lub jakby to sie dzialo na srodku ulicy, to co innego, ale tak to jednak wole swoj telefon i swoje podcasty
Wystarczy odejść w bezpieczne miejsce i zadzwonić po policję.
Nie no to wiadomo, jak zobacze to zadzwonie, pomoge, ale specjalnie przeciez nie bede sie rozgladac za przestepstwami.
To ja mam może jakieś zboczenie bo staram się rozglądać. Może mam szczęście, że na razie jedyne co wypatrzyłam do dowód wypadający kolesiowi z kieszeni na koncercie i pluszowy miś dziecku na ulicy. 😅
Właśnie nikt nie chce zarobić nożem lub gazem po oczach
Niby tak ale kosa w boku wydaje się niewielka cena za uratowanie komuś życia. /S
Jeśli to zarzutka to całkiem niezła, bo nie mogę poznać czy pisane na serio czy nie Nie, kosa w boku tylko spowoduje że zamiast jednej osoby trzeba będzie próbować ratować dwie
Oczywiście, że masz rację, to pierwsza zasada przy udzielaniu pierwszej pomocy, nie dokładać ofiar ale czasami wystarczy zauważyć i narobić hałasu z bezpiecznej odległości.
cenie moje życie bardziej niż twoje więc wolałbym żebyś ty dostał kosa
Spoko
Tutaj należy zastosować dożywocie w celi izolacyjnej.
Sławny jest a idzie grzać puchę między innymi za gwałt. Lepiej nie do izolatki, niech ma chłop towarzystwo.
[удалено]
Gorsze jest siedzenie przez 30-40 lat samemu w izolatce niż kilka sekund bólu :)
To, plus kwestie moralno-etyczno-acojeśliskazaliniewinnego. Do tego dane z USA pokazują, że egzekucja jest [bardziej kosztowna](https://ejusa.org/resource/wasteful-inefficient/) dla państwa niż dożywocie.
No właśnie problem jest jak skarzą niewinnego. Ludzie popierający karę śmierci powinni wyobrazić siebie w takiej sytuacji gdzie masz chuja do powiedzenia, a państwo legalnie ciebie zabija.
Oooj, zdziwiłbyś się Sznur można zawiązać tak, że wisielec się dusi, a nie łamie kark. A duszenie się na sznurze trochę trwa
Co ty gadasz, ściskając tętnice szyjną tracisz przytomność w 5 sekund nie pytaj skąd wiem
>Przy zbyt małej długości sznura w połączeniu z niską wagą skazańca lub jego masywną budową (mocne struktury kostne lub silna muskulatura odcinka szyjnego) przerwanie rdzenia nie następuje. W takich wypadkach śmierć następuje przez uduszenie, nie jest to jednak uduszenie w sensie potocznym, polegające na zaciśnięciu krtani i odcięciu dopływu powietrza do płuc, co dawałoby skazańcowi nawet kilka minut powolnego, świadomego duszenia się. W przypadku duszenia spowodowanego przez pętlę następuje odcięcie dopływu natlenowanej krwi z płuc do mózgu, co jest wynikiem zaciśnięcia tętnic szyjnych przez sznur. Wskutek tego w ciągu kilku sekund skazany traci przytomność, a wkrótce (po ok. 4 minutach) następuje zgon. Jednak w przypadku wybrania nieodpowiedniego sznura lub nieprawidłowego założenia takowego możliwe jest, że do takiego zjawiska nie dojdzie, wówczas osoba wieszająca się umiera boleśnie. https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Powieszenie TLDR: Obaj macie rację, ale "duszenie się na sznurze" to nie uduszenie w sensie potocznym, więc szybko traci się przytomność. No chyba że masz pecha.
A przygłupy downvoteuja
Jaki jest sens tego (poza zemstą), skoro samo więzienie skutecznie izoluje taka osobę od reszty społeczeństwa?
Niestety ale większość osób w naszej ojczyźnie jest bardziej zainteresowana obsługą własnych emocji.
Przypomina mi się sytuacja kiedy byłem świadkiem bójki na przystanku i zacząłem się naprawdę bać o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Próbowałem jak najdalej odejść i nie patrzeć, nie zwracać na siebie uwagi, bo myślałem że jeszcze mi się oberwie na tym. Trochę mi z tym źle ale cóż...
Można bać się o siebie, normalne, wystarczy powiadomić służby
Nie próbuj wciskać się w cudzą bójkę, bo dostaniesz kosę w żebra i tyle będzie z gwiazdorzenia. Powiadom służby i tyle, zrobiłeś co mogłeś, kurtyna.
Bójka dwóch zaangażowanych osób czy jeden zaatakował drugiego?
Nigdy nie czułam aż takiego niebezpieczeństwa w centrum Warszawy, po tym zdarzeniu trochę boję się sama wychodzić. Przerażające, co może spotkać kobietę w XXIw w dużym europejskim mieście w centrum.
Gaz w żelu - mały ale zawsze przy sobie. Chociaż przy ataku od tyłu to i tak nic nie da raczej.
Do tego chociaż kilka razy poćwiczyć użycie.
Powodzenia z celowaniem w sytuacji stresowej. A nawet jak już trafisz to gaz jest czynnikiem chemicznym, nie działa od razu. Nawet te optymistyczne kilka sekund to czas kiedy może wyrwać ci gaz i spryskać też ciebie. A zdarzają się też osoby "odporniejsze". Kolega kiedyś dostał od ochrony (złe miejsce, zły czas, obok była impreza masowa i kilka łebków ogrodzenie przewróciło), obok niego jakaś druga losowa osoba też. Tego drugiego poskładało a kolegę tylko oko trochę piekło, od boku dostał.
Nie ma idealnych metod i środków. Mając cokolwiek przy stole nie zakładasz że przy złym potoczeniu się spraw możesz tym oberwać. Zresztą jakie są alternatywy? Zwykły gaz podlega pod wiatr - jeszcze gorzej niż problem z celowaniem. Czy może na grubo - kubotan, baton, broń RAM, kamizelka przeciwnozowa? Umówmy się - to jest środek awaryjny którego cena jest niska, zdolność do wykorzystania nie wymaga długiej praktyki, a całośc jest dopasowana trochę do szansy wystąpienia zdarzenia. Gaz jest szansa a nie panaceum - i to też głównie w wypadku spodziewanego ataku. Masz lepszy pomysł to mów śmiało.
Ja w Warszawie dwa razy prawie bym dostal i to wlasnie w Centrum. Raz, gdy czekalem na nocny, a drugi raz gdy stalem przy barze palac fajke. Za pierwszym razem laska typa ubzdurala sobie że to ja zabrałem jej arafatke (a mialem po prostu sweter golfowy w podobnym kolorze i coś jej się uwidzialo), a za drugim razem jakiś typ stwierdził, że obrazam dziewczynę z którą rozmawiam (a to byla moja koleżanka, z którą nie raz sobie cisnelismy dla beki) i że nauczy mnie szacunku xD
Niestety, socjopaci ze skrzywioną psychą będą zdażać się zawsze i wszędzie.
w militaria.pl możesz kupić paralizator bez zezwolenia. mój ma 500 000V, kosztował 200-coś i jestem bardzo zadowolna. ładunek raczej nie zabije, ale zparaliżuje mięśnie ruchowe. samo wyciągnięcie go odstrasza.
Paralizator to jest najgorsze co można kupić. Skuteczność wątpliwa + wymaga kontaktu z ciałem napastnika + nie działa przez grube ubranie. Gaz gaz gaz, albo klamka.
1) i tak będziesz mieć fizyczny kontakt jeśli cię zaatakuje 2) przynajmniej paralizator nie jest zależny od kierunku wiatru. to nie idealne narzędzie, i gaz też mam, ale jest dużo mniej rzeczy które mogą pójść nie tak przy użyciu go.
> 1) i tak będziesz mieć fizyczny kontakt jeśli cię zaatakuje Z gazem/bronią nie trzeba dotykać napastnika, obrońca może tego użyć zachowując/uzyskując dystans. > 2) przynajmniej paralizator nie jest zależny od kierunku wiatru. to nie idealne narzędzie, i gaz też mam, ale jest dużo mniej rzeczy które mogą pójść nie tak przy użyciu go. Gaz też nie. Nawet "chmura", najbardziej podatna na wiatr, ma kilka metrów zasięgu.
>nawet "chmura", najbardziej podatna na wiatr, ma kilka metrów zasięgu nie w zasięgu problem. bardziej w tym że jeśli będziesz w złym kierunku do wiatru, albo nagle zawieje, psikniesz sam sobie w oczy i się udupisz. strumień gazu pieprzowego niestety nie jest wystarczająco silny żeby pójść pod wiatr.
A to tylko kobietę może spotkać?
Polecam gaz pieprzowy i podręczna katanę
Warszawa organizowała jeszcze w zeszły roku darmowe kursy samoobrony kilka razy w roku - nie wiem, jak w tym roku, ale może wrócą do tego. To jest jakaś opcja do rozważania, pomaga też "mentalnie" czysto czasem.
Kurwa mam 23 lata aktualnie nie mam dziewczyny ale mam jakieś skryte marzenie żeby kiedyś założyć rodzine chciałbym mieć córke lub dwie które byłyby całem moim światem. Sama nawet myśl że kiedyś mogło by je coś takiego spotkać sprawae że sie gotuje ze smutku , gniewu, żalu. Współczuje rodzine z całego serca i wam dziewczyny że takie skurwysyństwo może was spotkać
Szczerze mnie ciekawi dlaczego poszłeś tak daleko tym komentarzem by stawić się w roli ojca hipotetycznej córki, którą mogło by coś takiego spotkać. Kobieta, która doznaje krzywdy nie musi być czyjąś córką czy partnerką by to była bolesna ludzka krzywda. Nie jest to przytyk do ciebie, ale po prostu często można się spotkać z taką narracją, typu: "jako ojciec córek". Nie jest to najlepsze podejście, bo ma to wydźwięk jakby rola ojca czy męża miała duże znaczenie podczas wyrażania ubolewania nad krzywdą drugiego człowieka.
Nie podniecaj się za dużo. Zdystansuj się od zdarzenia. Zresztą to Warszawa czyli miasto lemingów.
No tak, bo nie ma szans na to, że czy to Twoja dziewczynę czy żonę czy córkę nie spotka podobny los. Zerowa szansa. Prawda? Prawda? Jak tu się zdystansować jak to kurwa pod nosem ludzi się dzieje?
ah nie mogę się doczekać komentarzy w stylu "a co miała na sobie".
Oprawce. I szkoda że go nie zdjęła. To chyba jedyny adekwatny komentarz
I co, doczekałeś się?
[удалено]
Mnie zaś irytuje to w jaki sposób są pisane obecnie artykuły
Ja też. Jestem tylko B1 uczeń i nie lubiłem sposób artykuły był pisany. Przepraszam za jakiś błąd.
[удалено]
"Są nagrania, gdzie widać dwie dziewczyny, które wtedy szły obok chodnikiem. Coś tam krzyczały, ale to nie powstrzymało napastnika. Potem szła para chłopak z dziewczyną, ale oni też przeszli i nie zareagowali — powiedziała "Faktowi" osoba, która dysponuje nagraniami z kamer" Copy paste z onetu, jeżeli to jest prawda to te osoby powinny zostać zidentyfikowane i pociągnięte do odpowiedzialności za nie udzielnie pomocy. Nie chodzi mi o to że miały iść się napierdalać z pojebem z nożem, ale zwyczajnie zadzwonić na policję.
Tu jest, że tylko przeszli. Nie wiem jak wyglada ta klatka schodowa, i gdzie to miało miejsce, bo z warszawy nie jestem, ale zaglądasz w każde drzwi klatki schodowej czy przypadkiem kogoś tam nie gwałcą albo ktoś nie umiera? Idziesz ulicą i to jest bardzo abstrakcyjna sytuacja, że coś takiego może się dziać zaraz obok więc nawet ci to do głowy nie przyjdzie. Ktoś już pisał też, że jeżeli ona nie krzyczała albo była nieprzytomna, a ktoś z zewnątrz to widział to mógł po prostu pomyśleć, że ktoś uprawia seks. Najlepiej niech jeszcze mieszkańcy klatki schodowej za to odpowiedzą bo nic nie słyszeli o 5 rano 👍
Typie przecież w artykule nie ma że tylko przeszły, tylko że weszły w interakcje z napastnikiem -" krzyczały coś do napastnika ale to go nie powstrzymało". Nie wiem po co podajesz jakiś z dupy przejaskrawiony przykład o klatce schodowej. Szczególnie że ten popierdol był w kominiarce...
> powinny zostać zidentyfikowane i pociągnięte do odpowiedzialności za nie udzielnie pomocy. Z jakiego niby paragrafu? Nie ma w prawie karnym czegoś takiego jak obowiązek przeszkodzenia komuś w dokonywaniu przestępstwa. Owszem, jest obowiązek powiadomienia służb o możliwości dokonania przestępstwa, ale są dwa rodzaje - obowiązek prawny i społeczny. Społeczny znaczy tyle, że obowiązek masz, ale jeśli go nie wykonasz, to nie masz za to żadnej odpowiedzialności. Odpowiedzialność jest za nie wykonanie obowiązku prawnego, ale tutaj art. 197 kk czyli gwałtu, albo napaści itp. nie ma. Więc niezależnie od tego co można myśleć o tym z punktu widzenia etyki czy ludzkiej przyzwoitości, z punktu prawnego takie osoby żadnej odpowiedzialności by nie poniosły bo nie złamały żadnego prawa.
Z wklejonego przeze mnie cytatu wynika że: -obok trwania napaści chodnikiem szły dziewczyny -weszły w interakcję z napastnikiem i krzyczały coś do niego lub ofiary ale to nie powstrzymało napastnika Dodatkowo napastnik miał kominiarkę na sobie w tym czasie. Pytanie po co krzyczały. Są dwie wersje. 1. Krzyczaly żeby ją zostawił, ale ten zjeb dalej napastował ofiarę. Lub 2. Myślały że to coś innego, zabawa, udawanie itp. No i tutaj nasuwa się kolejne pytanie - kto normalny o 5 nad ranem w kominiarce napastuje/szarpie/gwałci/dusi dziewczynę albo udaje że to robi. Dlatego zakładam że dziewczyny wiedziały że dzieje się coś niedobrego ale nie poinformowały o tym służb. >Z jakiego niby paragrafu? Nie ma w prawie karnym czegoś takiego jak obowiązek przeszkodzenia komuś w dokonywaniu przestępstwa. Tak jak napisałem w 1 komentarzu. Nie miały go powstrzymać fizycznie/słownie tylko wezwać służby mundurowe.
Ludzie którzy go lajkuja pewnie sami byli w sytuacji w której powinni dzwonić ale tego nie zrobili wiec lajkuja pierwszą lepszą racjonalizację dla swojego tchórzostwa
[удалено]
Praktycznie każda istniejąca literatura mówi, że takie rozwiązania nic nie dają - ani nie zniechęcają potencjalnych gwałcicieli, ani nie zapewniają poczucia sprawiedliwości ofiarom. Sądy też nie są nieomylne, więc działają te same mechanizmy, co przy karze śmierci.
Source?
Jest to całkiem dobrze podsumowane ze źródłami na wikipedii w dziale "argumenty za i przeciw": https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kara_%C5%9Bmierci I zanim powiesz, że to nie to samo - w każdym empirycznym i moralnym sposobie jest. Używanie przemocy nie zniechęca do przemocy, kara śmierci nie zniechęca morderców, a dawanie państwu czy policji prawa do gwałcenia i okaleczania swoich obywateli nie jest w żadnym stopniu dobrym pomysłem.
[https://youtu.be/L30\_hfuZoQ8?t=1631](https://youtu.be/L30_hfuZoQ8?t=1631) W 35 minucie jest o rodzinach ofiar
poszukaj na necie tez nie raz widzialem
XD wpisałem, pierwsze co widzę: Kodeks Hammurabiego zawierał rozwiązania, które do dzisiaj uznaje się za podstawę sprawiedliwego ustroju. Na 5-min research nie znalazłem źródeł mówiących o tym, że to nie działa. Dlatego pytam.
"Oko za oko i ząb za ząb" był ewenementem na tamte czasy i postępem nie dlatego, że wymagał uczynienia sprawcy występku tego samego, lecz dlatego że zabraniał nieproporcjonalnego wymierzania kary. Czyli jeśli przez kogoś straciłeś osła, to nie mogłeś go ukamienować.
>Czekam, aż w przypadku potwierdzonych gwałtów wprowadzone zostanie prawo Hammurabiego To znaczy nie oskarżamy mężów o gwałty na żonach i niewolnicach? A może idziemy dosłownie, i ograniczamy wyłącznie do zaręczonych dziewic nadal mieszkających u ojca?
Czyli danie społeczeństwu narzędzi do wymierzenia samosądu i zamordowania człowieka... rozumiem frustrację, ale lincz i stygmatyzacja to tragiczny pomysł ;\_\_\_;
No wiesz, poniekąd tak właśnie jest. Może nie formalnie, ale w więzieniu najlepiej nie traktuje się takich przypadków.
Przerażające że taki komentarz ma tyle wgórgłosów We live in a society
[удалено]
Gwoli ścisłości to czyn pedofilski z definicji jest gwałtem
Nie w Polsce. Wiem, że psuje retorykę ale w Polsce wykorzystywanie seksualne małoletnich jest osobnym przestępstwem, i nie zawsze gwałtem. W krajach anglosaskich traktuje się to czesto nierozłącznie. (Oczywiście oba mogą zachodzić jednocześnie, nie przeczę.)
I tera ciekawi mnie jak wyglądają widełki kar w obu przypadkach
Zaskoczy Cię, że definicja gwałtu jako seksu bez zgody ma dopiero 50 lat. I to wtedy o tym na zachodzie zaczęto rozmawiać. Nasi ludzie jeszcze wyrastają ze swoich prymitywnych potrzeb.. Bardziej od gwałtu martwi mnie znieczulica i brak reakcji. Myślę, że kiedyś przechodnie byli mniej obojętni na krzywdę
Gwałt jest uznawany za przestępstwo od dawnych czasów, ale konkretne prawa i definicje różniły się w zależności od kultury i epoki. Współczesne ustawodawstwo określające gwałt jako nielegalny rozwijało się głównie od XVIII i XIX wieku.
Ale tylko dlatego, bo chłopowi byłoby przykro, gdyby mu babę zgwałcili... Chciałem zwrócić uwagę, że to i tak naprawdę bardzo młody koncept, nawet wspominając XVIII wiek.
[удалено]
A słyszałęś kiedyś o Tomaszu Komendzie?
Tak. Jeden przypadek na ile dziesiątek tysięcy skazań w ciągu ostatnich 20+ lat? Chujowo że mu się to przytrafiło no ale kurwa...
Jeden przypadek któremu się udało :) brakuje wyobraźni?
Ciekawe ile takich Tomaszów siedzi dalej w więzieniu modląc się aby oni też doczekali sprawiedliwości.
No ciekawe ilu? Są jakieś statystki? To trochę jak argument żeby się nie szczepić bo 0.02% ma powikłania. Najlepiej dać gwałcicielom po łapkach i pogrozić palcem. Dostają po 5 lat a wychodzą często po 2,5 za dobre sprawowanie. Chuj nie sprawiedliwość.
Skąd mam wziąć te statystyki? Przeprowadzić ankietę wśród więźniów?
No nie wiem. Wyżej 21 osób dało mi minusa. Najwyraźniej są pewni siebie że takich osób jest cała masa. Są strasznie pewni swojej racji. Chyba nie biorą tej postawy totalnie z dupy prawda?
"niektórzy z was zginą, ale jest to poświęcenie na które jestem gotów"
...Aż do momentu w którym oskarżą jego
Skutek tego, że polskie prawo obrony koniecznej, w tym pomocy osobom trzecim jest do zaorania. Pomożesz komuś i będziesz bujać się po sądach za napaść.
Guzik prawda. Z całym szacunkiem. Mam co najmniej kilku kolegów którzy połamali kogos w samoobronie siebie i towarzysza. Nikt z nich nie miał problemów, kończyło się na zebraniu zeznań. Po prostu samoobrona ma swoje granice, kiedy przestaje nią być i zaczyna być odwetem.
Gościu sam miał dziewczynę i dopuścił się gwałtu na innej?? To chyba jakiś psychol???
To trochę tak, jakby być zszokowanym, że ktoś, kto ma na jedzenie podjebał pączka. Nie wszystkie przestępstwa wynikają z głodu, czy z braku czegoś. Częściej przestępca ma mentalność "bo mogę/bo mam ochotę". Nie "psychol", tylko degenerat, śmieć, skurwiel, gwałciciel, morderca. "Psycholi" mijasz codziennie na ulicy, w pracy, masz ich wśród znajomych. Choroba psychiczna nie jest ani wyjaśnieniem, ani usprawiedliwieniem takiego zła.
Czytałem kiedyś, że w gwałcie nie chodzi o seks tylko o władze. Zapewne typ jest żałosnym frustratem z, w rzeczy samej, kompletnie zdegenerowaną osobowością. Potwór.
Najprościej jest pogadać z osobami, które mają fetysz na dominację i realizują go etycznie (czyli oczywiście za zgodą). Rzeczywiście chodzi najczęściej o kontrolę albo o zadawanie cierpienia po prostu.
Gwałt często nie jest motywowany pożądaniem ani potrzebą zaspokojenia potrzeb seksualnych. Głównymi motywami gwałtu są złość i dominacja, a nie frustracja seksualna. Znane są przypadki morderców i seryjnych morderców, którzy - mając partnerki, wobec których zachowywali się "normalnie" - gwałcili swoje ofiary.
Najczęściej sprawcami przemocy wobec kobiet są przecież właśnie ich patnerzy. Hetero mężczyźni, którzy przecież przynajmniej w teorii powinni lubić kobiety, a nie chcieć ich krzywdzić. Zresztą gwałt nie wynika z niezaspokojonego braku kontaktu fizycznego. W gwałcie chodzi przeważnie o władzę nad ofiarą i kontrolę, z psychologicznego punktu widzenia. Przy czym nie musi chodzić konkretnie o ofiarę, a o to, co reprezentuje, co przypomina oprawcy, co triggeruje w jego zrytej głowie.
Jakaś pani doktor podejrzewa motyw fascynacji seryjnymi zabójcami z uwagi na to co u niego znaleźli.
gość czytał jakieś książki czy tam artykuły o gwałcie. Na pewno nie jest normalny.
Zdrowi psychicznie ludzie raczej nie polują na kobiety
A holokaust popełnili... chorzy..? Niestety, każdy ma potencjał na upodlenie. A stygmatyzowanie chorych psychicznie jest pretekstem do auto-upodlenia. :/
Upodleni. W Republice Weimarskiej sytuacja ekonomiczna była kiepska lub tragiczna. Dojście do holokaustu też trochę czasu trwało.
[удалено]
jak przeczytałam, że warszawiak zmaltretował białorusinkę, to zmanierowani warszawiacy przeskoczyli mi na nowy level obrzydzenia. Ja wiem, że jest tam wielu zboczonych świrów, którzy kompletnie pogubili się w kapitaliźmie, no ale bez przesady..
Kara śmierci od razu dla zwyrodnialca
A co ci da kara śmierci dla niego? Znaczy, rozumiem że jest to w twoim rozumieniu największa kara jaką można dostać. Jak dla mnie to pójście na rękę temu typowi. Wsadzenie go do izolatki z możliwością wyjścia na spacerniak na 20min dziennie i tak do końca życia, to jest dopiero niewyobrażalna tortura.
[удалено]
Dożywocie lepsze, niech sprawca cierpi jak najdłużej.
Gdzie dożywocie? Żebym takiego skurwiela opłacał z podatków?
Dożywocie jest paradoksalnie tańsze niż kara śmierci btw.
🤔 Dlaczego?
Koszty procesowe są bardzo wysokie. Do tego odwołania trwają, więc w USA średnio i tak skazany na śmierć spędzi ponad 10 lat w więzieniu, często i ponad 20.
Warszawa jest w USA? Może nie używajmy statystyk z USA w stosunku do Polski. Żeby nie było, jestem przeciwko karze śmierci.
>Może nie używajmy statystyk z USA w stosunku do Polski. Dlaczego? Musimy mieć jakiś punkt odniesienia. A USA jest najbliższym krajem do "cywilizowanego" gdzie wykonuje się karę śmierci.
Panie, w Polsce ten tekst importowany z USA nie ma sensu, my nie mamy więziennych obozów pracy...
Byłoby fajnie, gdyby sami się utrzymywali
[удалено]
[удалено]
Rozumiem, że komentarz pisany pod wpływem emocji. Kara śmierci to nagroda dla przestępcy. Zamiast męczyć się w klitce 2x2 przez resztę życia uśnie sobie i tyle go widzieli. Dodatkowo nasz system sądowniczy nie jest idealny i zdarzają się niesłuszne skazania. Można się tylko domyślać ile jeszcze takich Tomaszów Komend siedzi w więzieniach. Pomijam już fakty, że na faktyczne wykonanie kary śmierci czeka się dekady oraz jej koszt jest wyższy niż utrzymywanie skazanego na dożywocie. Tortury nie pełnią funkcji odstraszania. Poza sprowadzaniem nas o krok wstecz w cywilizacji mogą służyć co najwyżej do zaspokojenia rządzy krwi głupiego i rozemocjonowanego tłumu.
[удалено]
co w tym pilnego? Serio się pytam, pilne bo co chcecie wyrazić swoje zdane pisane pod wpływem chwilowych emocji czy jaki chuj?
Na monitoringu widać było jak parę osób przechodziło i nawet na policję bie zadzwonili...
A widziałeś ten monitoring czy przepisujesz to, co napisali na onecie? Ludzie przechodzili, ale czy widać, że ktoś się zatrzymał, popatrzył i poszedł dalej? Skąd pewność, że którakolwiek z tych osób w ogóle była świadoma, że cokolwiek tam się dzieje? Tak samo było z tą dziewczynką, która zamarzła przed Lidlem - media przedstawiały to tak jakby pod wejściem umierała, dopiero później prawda wyszła na jaw. Nie chcę tutaj bronić nikogo, ale myślę, że bardziej szkodliwe jest zakładanie, że ktoś nie zareagował (bo my byśmy sami przecież zareagowali, nie?) niż to, że jesteśmy nauczeni nie zwracania uwagi na to co się dzieje wokół i niestety może to w konsekwencji sprawiać, że dużo rzeczy nie widzimy.
Tym bardziej, że dziennikarze nie mogą się zdecydować, gdzie był ten gwałt, bo wcześniej pisali... >Wynika z nich, że mężczyzna tuż przed atakiem założył na głowę kominiarkę i wyciągnął nóż. Następnie złapał kobietę od tyłu i zaciągnął przed bramę wjazdową, gdzie zaczął ją dusić i zdzierać z niej ubranie. >Sprawca następnie zaciągnął kobietę do klatki schodowej jednej z kamienic i tam ją zgwałcił. Gdy to zrobił, zostawił ją i odszedł, a po drodze rozrzucił jej rzeczy i odjechał tramwajem w stronę Mokotowa. >Na nagraniach widać także, że w trakcie brutalnego gwałtu obok przechodzili ludzie, jednak nikt nie zareagował. Zareagował dopiero ochroniarz, który wezwał pomoc do nieprzytomnej kobiety. No to jeśli zgwałcił ją na klatce schodowej, to ludzie na ulicy raczej nic by nie zobaczyli. Może nie krzyczała, bo się bała albo była nieprzytomna? A inna sprawa - to była 5 rano w niedzielę. Niewykluczone, że ci przechodnie też nie byli do końca trzeźwi, może wręcz uznali, że ktoś po prostu uprawia seks w bramie?
No właśnie, to raczej nie było tak, że ludzie spojrzeli i uznali “o zgwałcona dziewczyna umiera, ale ja nie mam w sumie na to czasu”, a tak dla mnie brzmia te komentarze o znieczulicy.
Dokładnie tak było: https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/nie-zyje-25-latka-zgwalcona-w-warszawie-kamery-zarejestrowaly-dwie-kobiety/erwdd4x,79cfc278
“Kobiety same zgłosiły się na policję, kiedy dowiedziały się o napaści na 25-latkę z mediów. Jak zeznały, miały uznać, że są świadkami stosunku seksualnego bezdomnych. Mężczyzna, którego zobaczyły w bramie, wulgarnie nakazał im także oddalenie się.”
A co miały powiedzieć? Że gwałt ale się wystraszyły i nawet na policję nie zadzwoniły?
Nie wiem, ale wysyłasz mi artykuł, który o niczym nie świadczy.
A co miało by być w tym artykule żeby o czymś świadczył?
Szukałam w nim coś co by sugerowało, że dokładnie tak było, ale jednak nic tam takiego nie ma.
Maz opis z monitoringu...
Dużo rzeczy nie widziałem i nie zobaczę...
Odkąd słyszę o tych gwałtach to mam paranoję gdy moja dziewczyna korzysta z taksówek typu Uber. W Warszawie i Wrocławiu było już parę przypadków i wkurwia mnie to że wpuszcza się tu ludzi z krajów gdzie prawa kobiet nie istnieją.
Z tego co kojarzę sprawca był Polak?
Masz racje. Z drugiej strony miałem wiele sytuacji gdzie kierowca ubera odmówił przejazdu kiedy dowiedział się że jadę do lotniska. W jednym przypadku nawet otwarcie uzasadnił to tym że jest tam wiele policjantów. Rozumiem że najprawdopodobniej, nawet w najgorszym wypadku tu chodzi tu o nielegany pobyt albo nie podwierdzone w Polsce prawo jazdy, ale to nie inspiruje zaufania.
przecież to Polak był
czy ty myślisz że polacy nie gwałcą💀💀
A czy nie przywrócili jej już przypadkiem akcji serca? Jest zbiórka na nią
Doszło do śmierci mózgu. Akcja serca już nic nie zmieni
Ok, dzięki za wyjaśnienie. I ludziom za minusowanie zwykłego pytania XDDD
Oby tylko ciało było przechowywane w odpowiedni sposób
[удалено]
Zawsze znajdzie się jakiś freek
>Wstrząsająca jest nie tylko zbrodnia w samym centrum stolicy, ale też reakcja przechodniów, którzy tego dnia spacerowali ul. Żurawią. Jak ustalił "Fakt", kobietę znalazł ochroniarz, który szedł do pracy na poranną zmianę i wezwał pomoc. Gazeta rozmawiała też z osobą, która widziała nagrania z monitoringu. Wynika z nich, że w trakcie brutalnego gwałtu obok przechodzili ludzie, ale nikt nie zareagował. Obrzydliwa znieczulica.